Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2012, 15:50   #31
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Orm stał przy ścianie. Pomimo tego, że wydawał się być spokojny intensywnie myślał i jak zwykle, gdy to robił bawił się amuletem.
~ I wszystkie informacje poszły się jebać ~
Co prawda była szansa, że oczekiwany informator żyje, ale imponująca liczba trupów sugerowała coś przeciwnego.
~ A z informacjami poszły się jebać też pieniądze ~
Już wiedział, że prawdopodobnie Codringher nie zaszczyci go wysłaniem kolejnego informatora bez dodatkowych funduszy. No cóż, jedynym na co mógł teraz liczyć był raczej mało prawdopodobny scenariusz zakładający, że jakimś cudem oczekiwana przez niego osoba żyje. Przyjrzał się więc wyróżniającym się osobom. Krasnoludy, elfy, ludzie – wszystkiego po trochu się zebrało. Jego uwagę na dłuższy moment przykuła jednak pewna zakapturzona postać. Wtedy usłyszał wyraźny rozkaz gwardii miejskiej.
~ Jeszcze ich tu tylko brakowało do pełni szczęścia ~
Zanim jednak podjął konkretną decyzję o tym gdzie uciekać usłyszał czyjś głos. Kątem oka zauważył, że postać, w którą przed chwilą się wpatrywał ucieka w nieznanym kierunku.
~ Jeśli ktoś tu może mi pomóc to tylko ty ~ powiedział w myślach po czym ruszył za nim. Zresztą była to jedyna alternatywa w tej sytuacji. Zauważył, że nie tylko on biegł za nieznajomym, przed nim pędził jakiś mężczyzna, który o ile Orm pamiętał również brał udział w masakrze. Gdy tylko wbiegł za nimi do jakiegoś dziwnego pomieszczenia spojrzał na innych uciekinierów, chciał coś powiedzieć, ale musiał odsapnąć.
 
MrKroffin jest offline