Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2012, 22:21   #57
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
- Więcej wódki! - warknął na karczmarza, gdy tylko zorientował się, że butelka zaraz będzie pusta. No w sumie to zostało jeszcze dobre pół flaszki, ale to w sumie to samo. Był w podłym nastroju. Świat na trzeźwo był bardzo chujowym miejscem. Nie mógł już dłużej w nim wytrzymać. Był niemal pewny, że gdyby tylko mógł się napić, to złapał by skurwysyna, ani nie dał się zaskoczyć. Kurwa!

Tymczasem do wsi zawitał Inkwizytor, wiec pewnie niedługo będzie można ogrzać kości przy zgrabnym, płonącym stosie. Ciekawe, która z lokalnych kurew tym razem będzie czarownicą. Widział to już nie raz. Najczęściej to była ta, która dawała za darmo, z czystej przyjemności chędożenia cudzych mężów. Ich żony już postarają się o to, aby znalazły się „dowody” na jej czary. Jebało go to w sumie. Stracił szacunek dla inkwizycji, kiedy zobaczył jak jeden święty mąż aż zabrudził sobie nowiutkie gatki, na widok zmutowanej bestii Nurgla. Mimo to, nie chciał wszczynać awantur, ani robić sobie wrogów. Tak po prawdzie, to chciał odwalić te całą szopkę i wrócić do butelki. Tylko ona go naprawdę kochała. A on ją.

Zwlókł się zza baru i z flaszką w ręku powlókł się za tłumem.
 
malahaj jest offline