Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2012, 21:54   #28
Szamexus
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Miło było wreszcie przysiąść przy ogniu. Przyjemny trzask palonego drewna dodawał nastroju spokoju tej chwili. Zdecydowanie należała im wszystkim się ta chwila.

To jak Brax załatwił gobliny było zaiste w jego stylu. Zawsze w takich momentach Fin przypomina sobie okoliczności jak się poznali. Było to jeszcze zanim przystąpił do drużyny, a włóczył się po lasach w okolicy Portu. Wtedy, podczas drobnej potyczki w której Fin zdecydował się pomóc handlarzom przejeżdżającym traktem, zdarzyło się tak że pomimo swojej zwinności i zaskoczeniu został przez łupieżców otoczony. Tak to już bywa, ludzie których bronił gdy tylko zaczęła się walka i padli pierwsi napastnicy od strzał Fina, uciekli. Wtedy wobec przewagi liczebnej Fin był naprawdę w tarapatach. Dzięki nieznanemu zrządzeniu losu wielki wojownik nie wiedzieć skąd znalazł się w tamtym czasie i miejscu. Jak się potem okazało obserwował zajście chwilę, i gdy zorientował się co sią stało nie wahał się przyjść z pomocą. A i Finrod poczuł znowu szansę i razem utłukli kilku zbirów a dwóch ranili i dostarczyli do miasta w celu osądzenia i ukarania. Tak poznał Braxa, potem ten zaprosił Fina na wino do karczmy ... tam po kilku głębszych gawędzili sobie miło. Potem jeszcze nie raz się spotykali i nie raz deklarowali swoją pomoc w różnych sytuacjach ...

- Ech Brax, nie tracisz mocy i krzepy, a mieczem władasz iście wzorowo! Odezwał się Finrod. - Max a Ty nie gniewaj się ale do Twoich "pomocników" trudno mi przywyknąć, gdy ich "budzisz" jednak zawsze się obawiam aby wiedziały kogo atakować, haha. Zaśmiał się przyjaźnie.
- Z wami to i na hordę Orków wyruszę, nooo i wiedząc, że Ty Enyo jesteś w okolicy. Uśmiechnął się i puścił oko do niewątpliwie najładniejszej kobiety w promieniu wielu mil.
- Przyjemnie tak, tak przyjemnie. Zdecydowanie lubię takie wieczory .... Delektował się chwilą.
- Ustalmy kolejność wart zanim się pośpimy.
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"

Ostatnio edytowane przez Szamexus : 18-12-2012 o 21:56. Powód: literówki
Szamexus jest offline