Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2012, 22:32   #39
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Felix podczas ucieczki mamrotał pod nosem przekleństwa w stronę Alexa, których nie powstydziłby się niejeden marynarz czy szewc. Ich współpraca pod sztandarem Elektora nie będzie najłatwiejsza, biorąc pod uwagę że minęło tylko kilka dni, a oni już zaczęli zwracać się przeciwko sobie. Po prawdzie to Piórko nie mógł mieć im tego za złe, w końcu sam sprowokował i chłopski tłum, i swoich towarzyszy.

Cichy okrzyk wyrwał się z felixowego gardła, gdy pozbył się strzały z ramienia i poczuł ciepłą strużkę krwi. Zatoczył się nawet lekko i potrząsnął ciemną czupryną, coby pozbyć się czarnych plamek próbujących przesłonić mu widok. "Do diabłów z nim," przemknęło mu przez myśl.

Nie zdążyłby uciec, znał swoje możliwości i ich granice. Zanim zniknąłby w lesie, pospólstwo dopadłoby jego i zrobiło sobie z pleców cel treningowy. Może i bali się trochę maga, ale Felix żadnym guślarzem nie był i pewnie nie mieliby oporów przed rozerwaniem go na strzępy. Bądź spaleniem na stosie, który przed chwilą opuścił.

Musiał się bronić, stawić czoła temu skromnemu pospolitemu ruszeniu. Obrócił się na pięcie i zakręcił nożem. Magikowi nakazał gestem wycofanie się za jego plecy. Sam natomiast postanowił spróbować sprawdzonego sposobu na kłopoty - łgarstwa. Pamiętał dobrze swoje lekcje z Averlandu, pobierane u Diany. Stara dziwka może nie była dobra w swoim zawodzie, ale znała się za to na innych rzeczach. Podróżowała niegdyś z trupą aktorską po świecie i nieraz zgarniała przeróżne wyrazy uznania - biżuterię, kwiaty, serca mężczyzn. Jak wylądowała w averlandzkim burdelu, nikt nie wiedział, a i sama nie kwapiła się do wyznań i pisania biografii. Grunt, że nauczyła dziewczęta trochę tajnik aktorstwa. No, i Felixa też. Od Diany właśnie nauczył się odgrywać smutek czy radość, inspirować uwielbienie klienteli, bądź fałszować rozk... Mniejsza z tym. Najważniejsze, że znał się na łganiu.

- Teraz, kurwa! - Wydarł się, odwracając głowę w stronę linii drzew. - Odkryli nas, jesteśmy ranni! Trzeba ich zajebać, póki jest szansa! - Do chłopów zaś rzucił. - Gratulacje, macie przesrane.

Z powrotem zwrócił wzrok na chłopów, cofając się tyłem w stronę lasu i cały czas nawołując o pomoc. Nawet buźka wykrzywiała się mu w odpowiedniej do roli mieszance nienawiści i tryumfu, a i w okrzyki wplatał jakieś wymyślone na poczekaniu imiona, coby dodać całemu przedstawieniu wiarygodności. Obrócił nożem po raz kolejny, mając nadzieję że chłopi dadzą się wyprowadzić w pole.
 
__________________
"Information age is the modern joke."
Aro jest offline