Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2012, 07:41   #50
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
King Bishop
Bishop jako jedyny postanowił ominąć spotkanie z sir Carmichael . O wiele ważniejsze wydało mu się odwiedzenie “Perły Albionu” i zbadanie sprawy śmierci lorda Vestey’a.
Udał się tam skoro świta i po krótkiej, acz jakże intensywnej rozmowie z ochroniarzem przy drzwiach spotkał się z paniczem Meldrumem.
- Jakże się cieszę, że pana widzę drogi Bishopie - rzekł kłaniając się szlachcic - To był dla mnie naprawdę szok, gdy dowiedziałem się o tej tragedii.
Rozmowa odbywała się w jednej z osłoniętych przed wzrokiem postronnych, prywatnej loży. Meldrum miał pomięty strój, jakby całą noc spał w smokingu. W jego oddechu dało się wyczuć sporą dawkę alkoholu, jaką także musiał spożyć wczorajszego wieczoru. Wprawne oko Bishopa dostrzegło także ślady białego proszku na mankietach młodego panicza.
- Ta, ja namówiłem lorda Vestey’a, abyśmy właśnie tutaj poszukali mojej puszczalskiej siostrzyczki. To jest jedno z jej ulubionych miejsc w mieści i często tu bywa. Lord zaczął wypytywać barmana, a ja zacząłem rozmawiać ze stałymi bywalcami. Lord musiał trafić na jakiś trop, gdyż jak opowiadają goście i obsługa w pewnym momencie zaczął kogoś gonić. Proszę tego jednak nikomu nie mówić, a zwłaszcza policji. Tutaj ludzie są dyskretni, rozumie pan?
Nie wiem, co dokładnie zaszło, gdyż zeznania poszczególnych osób są różne. Jedni mówią, że w pogoni za zbiegiem lord wyskoczył przez okno i upadając niefortunnie, połamał sobie żebra z których jedno przebiło mu płuca i serce. Tak, jest z resztą wersja oficjalna wydarzeń. Człowiek, którego gonił zbiegł w mrok i nikt go więcej nie widział. Jest też wersja mniej oficjalna. Powiadają niektórzy, że człowiek którego gonił lord po wyskoczeniu przez okno przemienił się w jakieś plugawe monstrum. Doszło między nimi do walki i niestety biedny lord Vestey przegrał i zginął. Monstrum ponoć było niezwykle odporne, gdyż lord oddał do niego kilka strzałów. Żadne jednak z kul nie zrobiła na bestii wrażenia i atakując błyskawicznie lorda jednym ciosem zmiażdżył mu klatkę piersiową.
Popytałem tu i tam i udało mi się ustalić, że człowiekiem którego gonił lord był niejaki Dan Hanster. Drobny złodziejaszek, oszust i paser. Problem w tym, że ponoć Hanster zginął dwa tygodnie temu w walce na noże i teraz spoczywa w zimny grobie na Highgate. Czy to możliwe, żeby ten Hanster powstał z grobu? - zapytał drżącym głosem młody panicz Meldrum - To, co Plaga robi z ludźmi, a raczej ich zwłokami jest naprawdę przerażające.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline