Powiedzmy, że odpowiedziałeś w miarę logicznie na argumenty przytoczone przez Someirhle. Ja też mam pewne wątpliwości, którymi podzielę się z Tobą, jako że pomysł jest ciekawy.
Wspominasz, że postacie prowadzone przez Graczy mają być "odpicowane". Wzmocniona karoseria, podrasowane silniki, karbonowe lusterka etc. I z kim ci mega fajni bohaterowie mają walczyć? Z arabami, którzy w turbanach i z zacinającymi się kałachami będą strzelać zza beczek z ropą? Toż to będzie wyglądało tak: Mike odbił się od stalowych drzwi, wyskakując na 4 metry. Od jego napiętych mięśni brzucha, silnych niczym tytan, odbiły się dwie serie z kałasznikowa oraz jedna rakieta z wyrzutni. Kiedy wylądował, 39 arabów rzuciło się na niego z nożami rzeźnickimi. Ten jednak, bez strachu w oczach, zabił dwoma ruchami 21, kolejnych 7 unieruchomił wiążąc im włosy spod pachy za uszami, a pozostałych zahipnotyzował swoimi pomarańczowymi oczami.
Tak to ma wyglądać? Bo jeśli zakładamy walkę bohaterów prowadzonych przez Graczy z przeciwnikami o podobnych zdolnościach, to wkracza mi to niebezpiecznie na grunt a'la Marvel. Dlatego też proszę o sprecyzowanie z kim mają bohaterowie walczyć, jak i po co (nie chodzi mi o zdradzanie fabuły).
__________________ "Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski |