Szli przed siebie, przestraszeni. Gdy Krzysiek wpadł w pułapkę, Janka ogarnęła konsternacja i jeszcze mocniejszy strach. Po chwili wyrwał się z tego stanu.
- Trzeba mu pomóc.- Rzucił sucho.
Postanowił wejść na drzewo i odwiązać linę. Był pijany i naćpany, więc wspinaczka nie była najpewniej dobrym pomysłem, ale nie widział innej możliwości. |