Gal cieszył się że udało mu się nie krzyknąć. Zdjął but starając się obejrzeć nogę wiele to nie dało. Nie miał już pojęcia co robić w końcu przytulił się do ziemi z kijem w ręku mając nadzieje że pozostanie niezauważony a nawet jeśli to uda mu się obronić. Czekał i modlił się. |