Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2007, 00:13   #11
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Ari, przez chwilę rozkoszowała się zapachem naparu, mając minkę uradowanego gryzoniopodobnego zwierzątka. Gdy Jens zwrócił się do niej poraz kolejny, miała już przy ustach swoją szklankę i o mały włos nie zadławiła się, oparzyła i poplamiła gorącym napojem słysząc obcy głos tak blisko siebie.. Chyba przez moment zapomniała, że ma towarzystwo za bardzo skupiając się na sobie i swoich myślach.. Matka wiecznie mawiała, że jeśli będzie nosić głowę tak wysoko w chmurach to kiedyś wkońcu nie zauważy, że ją zgubiła.. Łeeee.. Babskie gadanie!...
Spokrzała na chłopaka z udawanym wyrzutem, ocierając kropelki herbaty z brody.. Tak, ten jego niezręczny uśmiech niewiele jej rekonpensował..

- Altdorf mówisz.. No pewnie, wkońcu się tutaj wychowałam, choć szczerze mówiąc to nie bywałam zbyt często na mieście.. Ale z drugiej strony nie jest ono tak skomplikowane, by mogła się tam zgubić para przyszłych tropicieli..

Zaśmiała się wesoło, po czym kontynuowała odrobine poważniejszym tonem. Co w jej wykonaniu zabrzmiało poprostu troszkę mniej piskliwie:

-A tak na poważnie to, nie bardzo wiem o której mamy zacząć konkretnie jakieś zajęcia.. Czy spotkać się z tymi.. No... Łowczymi.. Bo chyba lepiej nie spóźniać się tak od razu pierwszego dnia. Choć nie powiedziane, że nie możemy się gdzieś zaraz ruszyć.. Mały rekonesans okolicy by sie przydał.. Poczekaj tylko chwilę, dopije herbatę to się gdzieś ruszymy.. No oczywiście najpierw do pokoi.. A później to chyba juz droga wolna.

No, coż widać nie potrafiła być długo poważna i bardzo szybko znów zaczeła "piszczeć". Uśmiechając sę przy tym słodko i próbując przywdziewać hard miny, wyglądające w rezultacie niezwykle komicznie.
Gdy zaś skonczyła mówić, zaczeła sączyc parujący napój, ze wszystkich sił starając się nie siorbać.. Choc ta sztuka była dla niej równie trudna jak posługiwanie się sztućcami.. Nie to, żeby była źle wychowaną prostaczką, ale godziny poświęcone zabawie z rodzeństwem niepozostawiały jej już sił na nauke etykiety.. Z resztą te kieliszki i talerzyki sie tak szybko biły..
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
rudaad jest offline