Monique - Właśnie też się nad tym zastanawiam. Może uprzedził nas inny klient i coś mu się nie spodobało. Więc postanowił nie płacić za informacje… - powiedział Michael zaglądając do schowka. Leżało tam kilka płyt CD, zeszyt formatu A5 oprawiony w skórę i telefon komórkowy. Michael zainteresował się od razu tym ostatnim biorąc go do ręki – Co my tu mamy… Nieufność, obawa, podejrzliwość, miłość – powiedział w skupieniu do Monique – to oczywiście Andrew.
Następnie sięgnął po notes. - Oceany miłości przelane na papier, piękne… - rozsmakował się Michael prawie dając się ponieść fascynacji. W ostatniej chwili Monique wytrąciła go z zadumy i czując co się święci, położyła mu lewą dłoń na ramię. - … to dominujące uczucie - ocknął się Michael wyrywając z uścisku otchłani - gdzieś w jego tle dostrzegam także, natchnienie i po raz kolejny obawę. Przejrzyj go jeśli masz ochotę kochanie. – podał zeszyt Monique. - Nic tu nie ma – odezwał się z rezygnacją Tomas – same samochodowe graty. - Zamknął bagażnik i usiadł na tylnym siedzeniu kładąc lodówkę obok i zamykając drzwi. – ale wy chyba coś macie.
- Dokładnie – potwierdził Michael – właśnie widzę Monique, że z tego telefonu dzwonił do Ciebie ostatnio, moja droga – powiedział z uśmiechem i spojrzał na swój zegarek – niecałe 50 minut temu. O ile sobie przypominam, byłem przy tej rozmowie.
W tym czasie Monique przeglądała notes i wertując go od końca otworzyła na ostatnio zapisanych notatkach. Następnie wnikając pobieżnie w tekst przeczytała wiersz przepisany z brudnego na czysto, czyli z przedostatnio zapisanej strony na ostatnią.
” * * * ”
Nie umiem mówić o miłości
Tak by jej nie zabić w łonie
Gdzie jej wyciągnięte palce
Szukają oparcia w zrozumieniu
Wysepki ciszy – nadzieja
Na usłyszenie naszych uśmiechów
Jako namiastki radości serc
Płonących swobodnie
Jednym ogniskiem
Wyżej
Jaśniej
Nie umiem mówić o miłości
Szybko
Na życzenie
Topi się w potoku słów
Gdy ją poganiać i naciskać
Słowa – odpryski banalności
Zbyt trywialne by oddać
Istotę ducha który igra w oku
(I rośnie gdy nasze spojrzenia
trafiają na siebie w wielkim pędzie)
Wrzenie uczuć
Zaplątanie myśli
Potrzebę współistnienia
Pozwalającą naszym ustom
Zrosnąć się w jedną bliznę
Na marginesie strony-brudnopisu tym samym charakterem pisma zapisane było:
"Erick Nick
koniecznie po premierze"
, a kawałek pod wierszem
"Moni
19 Crawford st.
David Milstone". |