Hmm...W sumie nie mieli w czym wybierać. Wsio jedno czy uratują świat jako policjanci czy kto inny. W końcu kradzież auta to i tak przestępstwo.
- EH! - omsknął się Atem który mało nie zaliczył gleby wybiegając na ulicę.
Szybko złapał Dynię i rzucił w łeb jednego z policjantów.
Mieli przewagę liczebną. łatwo ich obezwładnią. |