Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2012, 18:40   #6
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Roland Corley –

Przedział był dość duży zajmował tylną część sterowca. Pod przedziałem była kotłownia a obok kotłowni z prawej i lewej strony były pomieszczenia z surowcem dającym energię temu okrętowi. Pod kotłownią był już tylko wielki balon który unosił to draństwo i rozciągał się wzdłuż kadłuba. Czułeś żar z pod podłogi . Kobiety których było nie mało ocierało pot i to nie tylko z czoła. Jedna z tych kilku pań przykuła twoją uwagę i często spoglądałeś na nią. Byłeś dość bystry i wiedziałeś że nie bardzo ona pasuje do tego towarzystwa. Jej dłonie nie wyglądały na to by kiedyś musiała pracować. Przynajmniej nie rękoma. A i sposób w jaki chwytała jedzenie czy kubek pokazywał że musi być dobrze wychowana. Była w grupie ludzi przeznaczonych na sprzedaż . Chciałbyś ją mieć. Ale twoje kieszenie nie wypełniało nic po za pyłem metalu. Miałeś kilka cennych rzeczy które, nie jeden by chciał posiadać. Ale służyły tobie do pracy i do obrony.
Czy warto je wydać za kobietę ?

Zadania:


- dowiedz się ile by chciał za kobietę przywódca grupy prowadzący niewolników na targ
- sprawdź jak działa sterowiec spróbuj się dostać do maszynowni znajdź słaby punkt w napędzie
- dowiedź się czy ktoś z okrętu nie potrzebuje kowala ( jest praca, jest dziewczyna - może się uda znaleźć pracę i zawrzeć z kimś umowę i da ci zaliczkę byś wykupił kobietę na targu)


Erik Bergmann


Idąc do baru pod dwoma ślepcami skręciłeś w jedną mniejszą uliczkę. Tak twoje rozkojarzenie drogo może cię kosztować bo spotkałeś pięciu mężczyzn. Nie zbyt przyjaznych. Po wymianie zdań nie spodobałeś im się. Od razu położyłeś dwóch ale było jeszcze trzech którzy obskoczyli cię do okoła i zaczęli okładać . Może i by ci się udało ale porządnie oberwałeś w głowę. Co nieźle cię zamroczyło. Zanim padłeś zauważyłeś jak podbiegają konstable Darkana. W cale nie znaczyło to że jest dobrze tylko tyle że jakiś czas jeszcze pożyjesz.

Obudziłeś się w klatce w jednej z kilku w tutejszym więzieniu. Siedziałeś z czterema innymi kolesiami. Nie dobrze coraz gorzej sprawa się ma. Siedząc w nim już jesteś winny i nie ważne co zrobiłeś. Po prostu nie ma żadnych dokumentów na podstawie których ty to ty a nie koleś który jest łysy i siedzi obok ciebie. Wystarczy że siedzisz w jednej klatce z ludźmi którzy podpadli burmistrzowi. Krzycząc że jesteś nie winny dołączysz tylko do chóru pozostałych którzy tak śpiewają. I to nie od dziś. Więc po co wrzeszczeć. Trzeba coś wymyślić coś co przekona wielkiego ułomnego strażnika że jesteś wyjątkiem. Jak na razie to pierwsza furtka którą musisz otworzyć by wyjść.

Zadania:

- przekonaj wartownika by spotkać się z kimś wyżej
- spróbuj z tym kim będziesz rozmawiać popytać o potrzeby dla wojska
- dostań się przed obliczę burmistrza Darkana i proś go o łaskę dając coś w zamian


Zoriana (Zori) Lazar

Noc mijała wolno. Niewygodne łóżko, nie ta pozycja a, to za szorstka pościel. O ile tak można nazwać kawał szmaty z włókien korzennych. Udało ci się przymknąć oko. Dosłownie, bo czas spania wydawał ci się niemal paro minutowy. Obudziło cię trzaskanie do drzwi. Raczej w mieście nie masz znajomości tym bardziej przyjaciół czy rodziny. Więc to nie jest wizyta koleżeńska.

możesz:

- otworzyć drzwi

- uciec przez okno (pokój jest na piętrze ale dasz radę wejść na dach i zejść po wypustach w ścianie)

Wariant> otwarcia drzwi
– za drzwiami znajdują się cztery osoby. Dwóch dosyć potężnej postury osiłków. Raczej mało inteligentnych i zadających pytania raczej od razu dających po twarzy. A dwóch pozostałych bardziej rozgarniętych jeden z nich stanął przy drzwiach tak by się nie zamknęły. Pierwszy który wszedł nie pytając o pozwolenie. Powiedział grzecznie dzień dobry . W tych czasach to jest dość nie spotykane. Ten który stał przy drzwiach wpuścił jeszcze jednego gościa. Dość smukłej postury kobietę. Miała cerę Azjatki w dzisiejszych czasach mówi się na nich poziomi. Często w padają w niewolę, dla tego że są posłuszni. Ona i może była posłuszna ale widać że górowała nad całą czwórką. Miała nadgarstki obwiązane jakimiś rzemykami i długie kolczyki dość ostre jak na ozdobę. Poruszała się dość elegancko jak kotka. Ledwo było ją słychać. Zwróciła się do ciebie po imieniu. I to cię zaciekawiło. Po przywitaniu podała ci kartkę złożoną na trzy części zaklejoną woskiem z odciskiem stempla. Tak wyglądały pisma które są ważne w dzisiejszych czasach. Bardzo szybko przykuł twoją uwagę właśnie odcisk stempla. Już go widziałaś i nawet używałaś go czasem. Tak to był odcisk a raczej insygnia twojego ojca. To wywołało w tobie emocję. Kilka pytań chciałaś zadać owej kobiecie. Lecz zanim cokolwiek udało ci się wykrzesać z gardła, zdążyli wyjść. Nawet się nie żegnając. List trzymałaś w ręku bałaś się otworzyć i przeczytać. Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś myśleć co wydarzyło się przed zniknięciem okrętu.


Wariant|> ucieczki przez okno
– nie miałaś ochoty na tak wczesne wizyty i postanowiłaś odłożyć poznanie kogoś kto cię postanawia tak rychło budzić. Wydostałaś się oknem nie było to łatwe i spadło parę dachówek z zaschniętej lawy. Co wzbudziło zainteresowanie przechodniów. Ale tylko do czasu gdy zeszłaś po wypustach na grunt. Bardzo szybko zniknęłaś w tłumie. Postanowiłaś dojść do muzeum lub znaleźć kustosza Rene Trops i zadać mu kilka pytań.

zadania

- znajdź Rene Trops kustosza z muzeum i popytaj go jak to się stało że dane było ci wyjść
- znajdź starą mapę w muzeum
- znajdź miejsce zwane krzywym świętym i sprawdź to miejsce
-

Stanley Baumer / Sokole Oko (Oko)

Gomez, bo tak się zwał zaczepiony przez ciebie załogant. Opowiedział ci że to jedno z większych miast. Jest to w sumie wielka góra która rozdziela się na dwa płaskowyże. Kiedyś to były dwa miasta. I zbytnio nie przepadały za sobą. Aż banda Darkana teraźniejszego burmistrza nie przejęła całości. Teraz on panuje całą górą. Stworzył coś na pozór wojska. Jest też prawo Darkana. Nikt nie zna go w całości. Ci którzy podpadną jemu i jego prawu kończą na cztery sposoby:

Trafiasz do więzienia –z niego jeszcze kiedyś można wyjść
Zesłany jesteś do kopalni – równa się śmierć
Zostajesz zgładzony – zabijają cię podczas ucieczki lub buntu na miejscu zdarzenia
Zostajesz powieszony - wieszają cię bez osądu. Winny i koniec. Wieszają cię na moście.

Most! Most łączy dwa płaskowyże. Nazwali go mostem wisielca. Wieszają tam złodziei i innych oprychów na linie pod kładkami. Jeżeli jesteś przesądny to powiem ci coś. Jak przechodzisz przez most i dobry z ciebie człek to odcinasz jednego z wisielcy. A on w zamian za uwolnienie duszy chroni ciebie z zaświatów. Nigdy nie odcinaj więcej niż jednego bo duszę będą cię nękać po twój kres. Taki zabobon. Jak szukasz ciekawych miejsc to w centrum masz ich mnóstwo. Polecam bar dwóch ślepców. W nim spotykają się ludzie którzy nie jedno widzieli i nie jedno słyszeli. A jak nie lubisz mend to restauracja pod pieczonym szczurem. Tam chodzą tacy jak ty. Nie, nie, nie mam nic do ciebie po prostu ludzie co mają coś w głowie tam chodzą. Uważaj w mniejszych uliczkach bo można stracić wszystko. W prawym płaskowyżu znajduje się siedziba Darkana. A w lewej jego kopalnie i góra krzywego świętego. Nie chodź tam jak ci życie miłe. To przeklęte miejsce. Ludzie tam idą i ponoć giną. Tam właśnie zginął twój poprzednik którego zastępujesz.

Zadania:

- znajdź pierwszego oficera śledź go i wykradnij z jego kajuty notes podróżny (dobrze go schowaj przy sobie)
- znajdź sekstans prawdopodobnie znajduje się w kajucie kapitana. Sam tam nie masz szans by wejść spróbuj jakoś zagadać z kapitanem
- zdobądź pozwolenie na zejście z pokładu jak już dobijecie ( wydać może go tylko trzech ludzi z całej załogi)


---------------
 

Ostatnio edytowane przez Nasty : 27-12-2012 o 22:07.
Nasty jest offline