Przesiąknięte alkoholem powietrze trochę pomogło i Snovy mogła w miarę jasno myśleć. Widząc niezdarne starania dużego-bezgłowego, który właśnie pomagał własnej głowie w pokonaniu policjanta, postanowiła mu pomóc. Szybko oblodziła chodnik pod stopami przedstawicieli służb publicznych, licząc na to, że ci w najlepszym stylu wywrócą się i rąbną potylicą o lód.
Następnie zasiadła na kierownicy auta i rozejrzała się po okolicy, szukając klaksonu, a jeszcze lepiej - przycisków włączających syrenę (w końcu to radiowóz, nie?). Trochę zamieszania nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a już zwłaszcza wtedy, gdy przeciwnicy i tak byli nieco zdezorientowani. Jeśli uda się znaleźć jakieś przyciski, Snovy już zadba o to, by jak najgłośniejsze dźwięki i migające światła narobiły zamieszania...
__________________ Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)
Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie. |