Technologia wbudowana w jego handpada doprowadziła go do klubu: Czerwony neon jasno oświadczał typ miejsca , a hologram poruszał odwróconą do góry nogami gitarę z poprzeczką mającą jak mu się zdawało oznaczać znak antychrysta. Zresztą na Syndykracji było sekt pobierających opłaty niźli tradycyjnych Ziemskich religii.
Przed wejściem stał dobrze zbudowany mający oznaki gigantyzmu ludzki bramkarz. Castora wkurwiali za to kosmici. Zza drzwi wyszedł ubrany w przeciwdeszczowy kubrak (pod którym znajdował się mocno opinający ciało materiał), Xilas. Wątły , choć nie co wyższy od niezbyt rosłego Alana inno-gatunkowiec poruszał się lekko pijany. Facet musiał wkładać swoje palce do kieliszków , bo jego gatunek nie posiadał otworu gębowego. Xilas wyraźnie przestraszył się łowcy i przyspieszył lekko krzywym krokiem.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 29-12-2012 o 19:07.
|