Większość mistrzów z pocałowaniem rączki wzięłaby twoją ludzką drużynę, szczególnie ci, którzy miewają drużyny składające się z dwóch dobrych drowów, kamiennego giganta i czarciego półsmoka- illithida wampira. A tak poważniej - przynajmniej na pierwszy raz będą wiedzieli jak grać, a nie wezmą krasnoluda i wyżłopią beczkę piwa po czym toporem pozbawią nóg pół miasta bo te tempe ludzie patrzą na niego z góry (no dobra, to nie było poważnie, ale rozumiesz o co chodzi).
A tak pograją, jak im fajnie przedstawisz inne rasy w grze to pewnie w końcu się któryś skusi, szczególnie że te pierwsze, toporne postaci raczej szybko im się znudzą. I znów - na wszystko przyjdzie pora. Jeszcze zatęsknisz za tymi czysto ludzkimi drużynami :P
__________________ Cogito ergo argh...! |