Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2007, 19:32   #155
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Krzyk demonicy zerwał bardkę z sennego letargu. Spadła z kamienia na trawę. Rozejrzała się...nigdzie nie było Naomi. Czyżby DarkStone zabił ją?.Nie to nie możliwe.
-DarkStone coś ty najlepszego zrobił?-Zapytała się go patrząc mu poważenie w oczy. Godziny dłużyły się tak samo jak cienie drzew. Bardka siedziała po turecku koło Eris, skubiąc źdźbło trawy. Nagle każdy jak jeden mąż usłyszał w krzakach "coś". Bardka szybkim ruchem rozłożyła pazury, gotowa do ataku. Zoabczyła, że to Naomi. Źle z nią było, chwiała się.O kurcze...nie dobrze...Zobaczyła jak Blacker podchodzi do Naomi i robi coś czego ona nie rozumie.