Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2013, 00:03   #12
Gerappa92
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
Po kilkunastu wypitych kuflach piwa z kompanami, Olhivier zamaszystym ruchem ręki zrzucił wszystko co znajdowało się na stole przed nim. Dość niezgrabnie wgramolił się na niego po czym poprosił Jacka by ten podał mu bęben. Zaczął wybijać rytm. Na początku powolny i prosty by w pewnym momencie niespodziewanie przyspieszyć i zacząć śpiewać. Donośny, szorstki głos rozbrzmiał w karczmie. Bardziej przypominało to recytowanie w rytm niżeli śpiewanie jednak w przy akompaniamencie bębnów robiło to niemałe wrażenie. A treść jego pieśni była mniej więcej taka:


Tam gdzie góry chmur sięgają
I swe szczyty w nie wbijajÄ…
Krasnoludy harde żyły
I w jaskiniach swoich kryły
ZÅ‚oto, srebro oraz kamienie
To pokusa co plami sumienie
Każdego parszywego olbrzyma
Któremu aż cieknie ślina
Na samą myśl o tych skarbach
Do dziÅ› widzÄ™ ich w wojennych barwach
Jak mordujÄ… mÄ… rodzinÄ™
A dom rozpadł się w ruinę.
I choć lata już minęły
To wspomnienia nie zniknęły
Ku pamięci tego mordu
I ku chwale mego rodu
Niech siÄ™ lejÄ… piwa strugi
Niechaj żarcie noszą sługi
Życie krótkie, niebezpieczne
Nic na świecie nie jest wieczne
Więc niech leją piwa strugi
Niechaj żarcie noszą sługi
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline