Shin nie odebrał. Wkurzyła się i wlazła do pomieszczonka starej. Spojrzała jej w oczy. Narkotyk zawarty w drinku powoli tracił swoją moc, być może na czas tej upokarzającej pracy (na którą właśnie się zdecydowała) wspomoże się jakimiś innymi stymulantami. W wojsku często faszerowali ją bojowymi narkotykami po, których jej źrenice zdolne były pochłonąć całą zawartość nocnego nieba. -Oprócz informacji chce typowej dniówki. Moje rzeczy mają być schowane w bezpiecznym miejscu. Powiedz tylko co dokładnie mam robić? Podawać drinki czy może świecić tyłkiem na scenie?- zachowała się jak typowa chłopczyca patrząc na nią spod byka. |