Szary wyciągnął jedną z torebek z białym proszkiem i zażył substancji, skoro ma zginąć to już mu nie zależało. -Pierdole to! Janek bierz Angelikę i uciekajcie. Ja się nim zajmę.
W jednej ręce trzymał scyzoryk schowany za plecami. -Choć psie! Załatwię Cię kurwa! -Wołał prowokacyjnie postać za drzewa.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |