A ja miałem w drużynie krasnoludzkiego inżyniera i trochę potworzył. Zrewolucjonizował myśl techniczną w Starym Świecie, był prawdziwym wizjonerem dzięki któremu wojna z chaosem (w której braliśmy udział parę kampanii dalej) przebiegła dużo sprawniej. Jeden szczegół. Co ważniejsze swoje wynalazki miał z książki którą znalazł zapisaną w dziwnym języku. Dopiero po paru sesjach dowiedział się, że musi użyć lusterka a kolejne parę szukał części i warsztatu (znalazł je dopiero na konkursie inżynierów robionym przez któregoś władcę).
Z tego co pamiętam w tej książce był:
- rewolwer czarnoprochowy
- miotacz ognia (nie zapomnę sesji w twierdzy krasnoludzkiej gdy miotacz wybuchł dotkliwie parząc samego inżyniera i zabijając paru jego ziomków, komentarz jednego z oficerów "to nie ważne, ich zabiłeś więcej")
Oprócz tego Bagrus bo tak nazywała się postać był autorem:
- sztyletu z wystrzeliwywanym ostrzem
- sztyletu sprężynowego (
Sztylet sprężynowy – Wikipedia, wolna encyklopedia ) paradoksalnie używany był przez drużynowego rycerza
- rękawicy z której wyskakiwało ostrze (jak w Achai)
I uwaga, uwaga! Trzepaczki do jajek. Tak, wynalazł trzepaczkę do jajek tak nas tym rozbawiając, że to dzięki niej wygrał konkurs. Nie zapomnę tekstu jednego szlachcica od którego chcieliśmy wydobyć informacje o grasujących wampirach czy innym tałatajstwie: "czy podpisałby się Pan dla mojej żony na jej trzepaczce do jajek?"
Mimo lat gdy gramy w młotka (już w drugą edycje) co raz słychać o Bagrusie. A to wynalazł coś szalonego, a to urwało mu trzy palce więc wstawił sobie sztabki, a to gdzieś przewinie się słynna trzepaczka.
Mało poważne? Mało mroczne i młotkowe? Nie ważne, dobrze się przy tym bawiliśmy a wynalazki jakoś nie zachwiały rozgrywki.
Oprócz tego na moich sesjach staram się eksponować myśl techniczną krasnoludów. Doskonale wykonane ostrza o statystykach porównywalnych do tych magicznych, mniej zawodna broń palna czy krótkie rusznice do walki w korytarzach (pomysł bezczelnie ukradziony Kitsune).