Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2013, 18:21   #332
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiti;
Jak to mówią, towarzyszy się nie wybiera. [no powiedzmy] I może podróżowanie z drowem skrytobójcą niesie pewien dyskomfort i zastanawia „a co się stanie, kiedy stracę przytomność i będę w opałach?”, ale generalnie lepiej już podróżować z drowem zabójcą, niż na przykład z kimś... innym?[oglądajcie do końca]
Wywiad z Sheryfem Gladiatorem z L2 - YouTube
[albo>[ja osobiście się go bardzo poważnie boję] Worst American Idol Audition - Keith Beukelaer Singing Like A Vigin - YouTube

Dirith;
Jedną z tajemnic utalentowanego skrytobójcy jest zdolność do błyskawicznej oceny sytuacji i zmian taktyki ataku. Nigdy nie ruszałeś do walki nieprzygotowany, bezmyślnie wymachując sztyletem. To był jeden z powodów dlaczego wciąż żyłeś. I tym razem po udanej akcji miałeś już plan jak ją zakończyć. Golem przypominał teraz dużą zepsutą zabawkę i nie należało zmarnować takiej okazji. Silversting nie miał dość czasu i materiału aby dopracować swoje dzieło do perfekcji. Skoro udało się rozkruszyć nogę golema, z jego śmieszną głową może się powieść równie dobrze. Głowa była zresztą elementem który najbardziej wystawał ze sterty gruzu. Jak to mówią kto wypina tego wina...
[to no siup] Browsing deviantART
Swoją drogą, Riktel miał prawdziwego pecha, że zdołał stworzyć chimerę Taką Jak Ty, ale nie zdołał odebrać jej wolnej woli ani rozumu. Nie dość, że miałeś plan, to jeszcze miałeś siły, by go wykonać. Był to bardzo miażdżący zbieg okoliczności...
Widok był interesujący i satysfakcjonujący. Zrzucenie kamienia na głowę golema było równie fascynujące co zrzucanie baloników z wodą na niczego nie spodziewające się młode niewiasty zajęte plotkami. Czy raczej jak kop z półobrotu, wpakowany w twarz zdumionego agresora, który był przekonany, że nie znamy karate. Kamień z hukiem gruchnął w cel i wprasował golema głębiej w stertę gruzu. Dał się słyszeć obiecujący trzask pękającego kamienia. Zaatakowałeś dla lepszego efektu. W golemie powstało spore wykruszenie, tułów golema pękł z góry na dół, kamień rozkruszył wyrwę z lewej strony, u nasady szyi, ciągnącą się pęknięciem do połowy tułowia golema. Większość głowy golema popękała i odkruszyła się od tułowia. Golem wyglądał teraz dość zabawnie, jak nieudany pomnik. Wstrząs po uderzeniu wyraźnie go „zdziwił”, golem dłuższą chwilę nie poruszał się, jakby z niedowierzaniem kontemplując własne obrażenia. Kiedy byłeś już przy Kiti, poruszył kilkukrotnie ramionami, ale po chwili znieruchomiał znowu. Czy był to jego definitywny koniec trudno ocenić, w każdym razie nie stanowił już zagrożenia.

Zabrałeś Kiti z miejsca wypadku [epicka scena - Dirith the rycerz na białym koniu ratujący niewiastę!hugs] Niewiasta przypominała włochaty płaszcz [jak przestanie oddychać to nawet jest pomysł...]. Wyglądało jednak na to że ma się całkiem dobrze i nie było żadnych widocznych złamań. Powróciłeś do poszukiwań. Czas na gruntowne przeszukanie pokoju. W tym odsuwanie mebli. W pewnym momencie zdałeś sobie sprawę, że jeden z wielkich mebli wydał ci się o wiele cięższym niż na to wyglądał. Był to duży mebel, zajmujący pół ściany i zapewne nikt o zdrowych zmysłach nie próbowałby przesunąć go w pojedynkę, przed chwilą jednak ciskałeś głazem a ten mebel, nawet przesuwany nie podnoszony, nie chciał drgnąć. Po dalszych oględzinach okazało się, że bardzo trudno wcisnąć rękę za ten mebel, wcisnąłeś dłoń i natrafiłeś na brak miejsca. Zdało ci się, że mebel jest trwale połączony ze ścianą! Zacząłeś go lepiej oglądać i po chwili natrafiłeś na podejrzaną skrytkę!
http://antyki.skarbykultury.pl/wp-co...stownikiem.jpg

W skrytce znajdował się równie podejrzany przełącznik!
Usłyszałeś, że wilczyca porusza się i ocknęła się w końcu.

Kiti, Dirith;

Nagle usłyszeliście jakieś odległe uderzenie, delikatny wstrząs ziemi. Ot, jakby w mieście zawalił się kolejny budynek...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline