Gustav ponownie znalazł się w rezydencji barona, a konkretnie w jadalni, która tym razem nie była zastawiona jedzeniem.
Przez pierwsze parę chwil Gustav zastanawiał się co tu w zasadzie robi. Rozmowa toczyła się miedzy baronem a łowcą czarownic, reszcie przyszło słuchać bądź gapić się w obsraną podłogę. Później jednak Gustav miał okazję odpowiedzieć łowcy czarownic na pytania, które zadawał. Odpowiadał krótko i konkretnie, na temat.
Łowca czarownic po raz kolejny w rozmowie pokazał się z ciekawej strony. Starannie przyłożył się do roboty, tak jak gdyby naprawdę chciał pomóc baronowi i mieszkańcom wioski a nie tylko pozbyć się czarownika z okolicy. Wszystko to wydawało się Gustavowi lekko podejrzane.
W pewnym momencie, gdy strażnicy dopuścili do jadalni łowcę ośmiornic, wszyscy się uciszyli i zaczęli słuchać co mówi owy łowca. Zaraz po tym powstały kolejne plany.
Gustavowi wcale nie podobało się wracać na bagna. Ponowne narażanie się i walka z Przeklętymi Bagnami? Dopiero z nich wrócił. Część jego towarzyszy wyraziła chęć udania się na bagna. Gustav jednak wolał poczekać na deklarację reszty towarzysz, samemu nie dając odpowiedzi. |