Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2013, 15:19   #105
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Alan nie był do końca zadowolony. Z drugiej strony przywykł do niełatwych spraw. W takich chwilach rozbawiały go wszelkie mitomańskie artykuły czy psychoanalizy, jak to trudno jest wykonać wyrok na drugim człowieku, jak z ciężkim brzemieniem muszą radzić sobie egzekutorzy, zabójcy, kaci... Castor nie mógł powstrzymać tego gwałtownego prychnięcia które wypłynęło z jego ust, nawet jeśli w pomieszczeniu obok siedziały tylko bezuczuciowe, mechaniczne androidy. Przecież to była cała kwintesencja, cały miąższ długiego procesu, całej tej męczącej pogoni i przygotowań. Widok konającej ofiary, gdy upadała, albo gdy zupełnie nieświadoma rozpryskiwała się na cztery strony świata w ułamku sekundy - efekt ostatecznego zwycięstwa jednostki nad jednostką. Udowodnienie kolejny raz swojej wartości, i jednocześnie otrzymanie nagrody. Nagrody, którą była śmierć osoby na którą wydano wyrok. Kasa za nią? Była raczej formalnością. Składnikiem niezbędnym, by cała ta zabawa kręciła się dalej. Nie wyobrażał sobie darować życie komukolwiek i nigdy tego nie zrobił. Stara się po to, by wygrać. Sprawę tej laski gangersów traktował jako chwilowy skok w bok, swoiste wakacje by nie popaść w rutynę. Być może jednak trzeba będzie komuś coś połamać, a może nawet pozbawić życia? Dla Castora było to niczym splunąć flegmą o poranku...
Obolała klatka piersiowa przypomniała mu o rehabilitacji. Że też mu się zachciało na takie wybryki. Cholerny hiszpański zbok, gdyby go wtedy nie postrzelił... Gdy zdjął górne ubranie, czuł jakby tors ważył tonę, zapadał się wewnątrz, a jednocześnie był nadęty jak poduszka. Minie trochę czasu nim przywyknie do wszczepu. Niektórzy psychologowie i psychiatrzy oferowali terapie, które przyspieszały adaptację nowej mapy ciała. On jednak uważał, że to było dla słabych i bogatych. Klatka piersiowa była owinięta aktywnymi opatrunkami trójwarstwowymi z wyjściami nanoleptycznymi. Warstwę hydrożelową odbudowującą, pokrywała druga hydrokoloidowo-hydropolimerowa która izolowała strefę gojenia, a całość pokrywała inteligentna nanowarstwa syntetyczno-poliuteranowa. Dzięki specjalnym wyjściom nanoleptycznym, te "pajęcze odnóża" maszyny na sali medycznej mogły wpuszczać i kontrolować pracę mikro-nanomaszyn, które przeciskały się przez opatrunek, a następnie brały się do roboty i przyspieszały całą regenerację. Castor wybrał znieczulenie miejscowe, gdyż chciał jeszcze przejrzeć sieć.
Sprawdził czy Wingstone Furniture miało ostatnie jakieś kontrakty, albo przetargi. Dziesiątki metalowych małych macek oplotło jego bandaże, by wetknąć się w ledwo widoczne otwory.
Następnie zanurzył się w szczegóły sprawy pobicia niejakiej Lain. Zanotował adres aresztu gdzie była trzymana. Przy akompaniamencie wysokich dźwięków, pisków i dźwięku przesuwanych ramion, tysiące małych robo-lekarzy wytryśnięte wraz ze specjalnym płynem z malutkich zbiorniczków wyruszyło w podróż, niczym...
Ostatnią rzeczą jaką zrobił, to wysłał zapytanie na zabezpieczonym forum o drax w okolicach w których się znajdowali. Chciał dojść do dilerów, którzy mogli coś wiedzieć o niej (i kto ją wsypał). Czuł się jakby armia mrówek budowała właśnie schronisko pod tymi bandażami.
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 11-01-2013 o 15:32.
Rebirth jest offline