Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2013, 22:53   #102
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Samolot wystartował, stara awionetka telepała się w powietrzu, ale dzielnie obracała śmigłem obracała i ciągnęła przez Atlantyk. Podróż była długo, oj długa. Na tyle, że chomik z nudów rozkładał i składał swój karabin. Za każdym kolejnym podejściem, z satysfakcją stwierdzał że poprawiał swój rekord o 0,00000000000000000001 sekudny. Miał skubany wprawę.

Kiedy byli już niedaleko Kanady, śmigło samolotu tak dziwnie się zatrzymało, a po minie pilota widać było… Cóż, przerażenie w oczach jego było takie, aż sam chomik się wystarszył.
- Człowiek… – zaczął – Człowiek, czy my mamy jakieś spadochrony? Wiesz, ja mam swój, ale ta biała mysz…

W magiczny sposób, Rambo zbudował spadochron ze szmatek, pokrowca fotela i części już tylko szybującej awionetki. Gdyby tak miał minutę więcej, stworzył by może i jakaś motolotnię…
Człowiek oznajmił, że spadochrony, są, ale nie dla myszów. A więc mysz skoczyła razem z pilotem w jego kieszeni, a on sam poszybował samotnie prosto w jakiejś dziwne, zielone, świecące oko zła które chciało zachromolić święta.

Zabawne, a on obstawiał że to w Polsce je ukradną jako pierwsi, ale że w Kanadzie? KANADZIE?! Tam w ogóle żyją ludzie? Czy tylko manekiny? Nie wiedział. Jakiś niebywałym fartem wylądował prosto na drodze, którą sunął radiowóz. A kiedy radiowóz śmignął nad nim, zaplątał się w płachtę czaszy. A że chomik nie zdążył ściągnąć cholernej uprzęży… Powiedzmy tak. Jeszcze w życiu jego Chomicza dupa tak go nie piekła…
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline