Ok rozumiem, takie niedomówienia się logicznie zdarzają :P W końcu nie każdy musi widzieć tą samą scenę tak samo w swoim wyobrażeniu
A i wierze, że nie miałeś zamiaru stawać przed takim ogniem
chociaż przez chwilę sądziłem, że jesteś aż tak pewien swoich możliwości, że sądziłeś, że wyjdziesz przy tym bez szwanku
Także niech będzie jak mówisz, teraz jesteś na dachu, daleko od bandziorów, na jego lewym krańcu. Tym razem nikt nie usłyszał jak spadłeś na dach bo było to zwyczajnie za daleko. Biorąc pod uwagę brak celu w postaci deMausa, ogień skupia się na EliOP, więc czekamy na jej ruch