Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2007, 23:27   #130
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Iustus przez kilka długich chwil stał przed ArcyMistrzem nie mówiąc ani słowa. Najpierw zrobiło mu się głupio z powodu tego "podsłuchiwania". Ale bardzo szybko w jego głowie zahuczało tak wiele myśli, że zabrakło w niej miejsca na takie drobiazgi...

Chłopiec, chyba po raz pierwszy odkąd pojawił się na Uniwersytecie zaczął się zastanawiać nad swoim sensem pobytu tutaj... Kolejne myśli rozdzierały jego umysł siejąc coraz większe spustoszenie i zadając coraz większy ból... "A może naprawdę nie mam w sobie tej... iskierki... Może nigdy się nie przebudzę... Może po prostu... nie nadaję się i nigdy nie zostanę Magiem..."

A jednak ArcyMistrz z jakiegoś sobie tylko znanego powodu w niego wierzył... I wierzył na tyle mocno, że stawał w jego obronie nawet w obliczu tak ostrej krytyki ze strony członków Rady... A oni zaś mimo jego pełnej sukcesów przeszłości wątpili zarówno w jego ucznia jak i w niego samego. Iustus nie potrafił się pogodzić ani z jednym, ani z drugim. Spodziewacie się ujrzeć porażkę ArcyMistrza... i moją... - pomyślał - Niedoczekanie...

W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że Abadon wpatruje się w niego i wypadałoby coś stosownego powiedzieć...

- Przepraszam, ArcyMistrzu... Powinienem był zapukać, ale... - urwał, uświadamiając sobie, że podświadomie unika głównego tematu skupiając się na głupstwach. Przez kilka sekund patrzył na podłogę, po czym spojrzał Abadonowi w oczy i rzekł: - Ja... Dziękuję.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline