Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2013, 21:32   #1
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Autorski] Weterani [18+] - SESJA ZAWIESZONA

------------------------------------------------------------------------------

Z życia na „Linii”


Idąc na wojnę zawsze myślałeś że będziesz musiał rodzinę zostawić w domu. Było by pewnie tobie łatwiej. Jedno pożegnanie i wychodzisz na długą walkę z wrogiem. A gdy rodzina mieszka w koszarach jest gorzej. Za każdym razem jak wyjeżdżasz na misję, się żegnasz. Praktycznie co kilka dni przeżywasz to na nowo. Tylko wróć, uważaj na siebie. Dla tego w tych czasach lepiej nie mieć rodziny. Ale w sumie jest też druga strona medalu. Masz dla kogo żyć. Choć żyć to znaczy przeżyć. A to już nie jest takie proste. Nasz wróg jest silniejszy, szybszy, sprytniejszy. I co najgorsze wyczuje nas zaraz po wejściu w ciemne podziemia metra czy tuneli. Jak by było tego mało widzi nas doskonale w przeciwieństwie do nas. Czy wygrać z takim wrogiem jest w ogóle możliwe?




Wszyscy



Mieszkacie w osobnych pomieszczeniach jak w normalnych mieszkaniach. Jedynie ci co nie posiadają lub z innego powodu nie mają tu rodzin, mieszka wspólnie z swoimi kumplami. Mieszkania są trzy pokojowe więc tak się dobraliście. Na „Linii” jest kantyna, dość ekskluzywny dom publiczny, jak i bar otwarty 24h. Po za tymi dobrodziejstwami jest mnóstwo baraków dla żółtodziobów czy zwykłych żołnierzy. Mówicie na nich „przynęty”. Jest to dla nich dość obraźliwe. Często za to się rzucają i prężą by, dołożyć takiemu który tak ich określa. Przeważnie żółtodzioby jak tylko nauczą się wstępnej obsługi mech-ów są dodawani do szeregów żołnierzy. Muszą jedynie nauczyć się jednocześnie strzelać jak i prowadzić mech-a.


Jest jeszcze kilka budynków z składem amunicji czy innymi artykułami potrzebnymi do walki z wrogiem. Największy budynek i dobrze zabezpieczony to serce całej „Linii”. A jest to Ambasada. Tak mówią na budynek gdzie wszystkie większe szychy siedzą i ględzą ile dziś mają pokarmu dla mutantów zesłać na dół. Optymistyczne co? Jest jeszcze kilkadziesiąt hangarów, kilka lotnisk dla piono lotów. To takie maszyny co dostarczają nowe mechy. No i brama do piekła. Jest to były dworzec metra w New York. Poszerzone wejścia zamknięte wielkimi włazami. Za nimi sztab żołnierzy z działkami szybko strzelanymi i granatnikami. Mówimy na nich „Anioły Piekieł” . Jak oni padną to już po bramie. I na nowo trzeba będzie wdzierać się za bramę.


Wy jako „Weterani” macie przywileje. Oprócz tych wyżej o warunkach zakwaterowania, macie jeszcze ulgowe traktowanie i respekt innych. Nawet wyżsi stopniem przymykają oko na wasze liczne wybryki. Ale też macie przesrane z powodu waszych zadań. Są najgorsze jakie mogą być do zrobienia, a czasem niewykonalne. Ale nie dla was. Wy macie już za sobą nie jedną taką akcję. Jesteście jednymi z nielicznych którzy weszli ponad czterdzieści razy w głąb podziemi i wrócili prawie w całości.


W ostatniej misji jaką dostaliście zginął jednak, wasz dowódca. Zanim zginął wysadzając się w powietrze powiedział wam że, chce byście ze względu na dobro grupy wybrali dowódcę z własnego szeregu. Zginął ratując wszystkim skórę. Wysadzając swojego AAS1 z sobą na pokładzie. Spowodował tym zawalenie się tunelu. Co pogrążyło jego wraz z watahą wilków. Teraz macie dylemat kto jest godny zastąpić dowódcę Arniego Devo, ksywa Arty.


Sztab chce wam przydzielić dowódcę ale, nie mają takiego który, by się nadawał. Przynajmniej nie w danym momencie. Lecz jeżeli nie będzie chętnego z waszej strony, przydzieli wam takiego którego uważa za najlepszego. Biorąc pod uwagę że wróg nie będzie czekał na to kiedy zechcecie zgłosić odpowiedź. Dostajecie termin odpowiedzi przed następnym zadaniem. Czyli za praktycznie 24h. Po upływie tego czasu macie się zgłosić do sali odpraw, w budynku odpraw.



---------------------------------------------------------------------
 
Nasty jest offline