Vogel przyjrzał się z niesmakiem płynnemu gównu pokrywającemu plac, po czym z jeszcze większym niesmakiem bykowi, któremu zamarzyło się być człowiekiem. - A może - przerwał ostro kombinacje reszty, bo przeszkoda tuż przed samym celem i prawdopodobnie jego jedyną szansą na przeżycie, zirytowała go niepomiernie - na razie obejdziemy cały ten bajzel i ten chodzący befsztyk i obejrzymy sobie klasztor z bliska, żeby upewnić się, czy w ogóle jest po co tam wchodzić? Potem się zastanowimy nad sposobem wejścia.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |