Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2013, 13:53   #81
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
W drodze na kolejne spotkanie swojego oddziału Tunia rozmyślała o minionych godzinach.

Wojna zmieniła w niej bardzo wiele. Jeszcze kilka lat temu, mimo praktyki na studiach miałaby duże opory żeby umyć i „upiększyć” zwłoki jakiegoś człowieka. A teraz patrząc na ciało zmarłej esesmanki przekonała się jak kruche jest życie każdego z ludzi. Nawet ona, wróg w mundurze bestii miała pewnie jakieś marzenia, może kogoś kochała. Leżąca na stalowym cokole, zimna jak lód, naga i pozostawiona na pastwę jej rąk wydawała się Tuni wręcz groteskowa.

Dlaczego wojna tak wypaczała ludzi? Dlaczego zwykli ojcowie, matki czy dzieci stawali się nieludzcy, okrutni i pełni nienawiści? I nie miała tutaj na myśli jedynie wroga. Widziała nieraz, jak jej bliscy koledzy czy nawet rodzony brat pieniąc się z wściekłości rzucali się na drugiego człowieka w imię jakichś przekonań czy też dużo niższych pobudek.
A ona nie chciała nienawidzieć! Chciała być od nich lepsza. Ale nie była. Wcale nie była…

*Warsztat*

Jakby wyczuwając nastrój Natalii atmosfera w warsztacie była jakaś przybita. Wszyscy koledzy chmurni jak burze gradowe patrzyli gdzieś w nieznaną sobie przestrzeń. Do tego wszystkiego Beniaminek ostentacyjnie polerował broń.

Coś było nie tak, tylko co?

Natalia otarła spocone czoło starą i spraną chustką w kratę i usiadła na jakiejś zakurzonej beczce. Ciekawa była czy któryś z kolegów przyniósł lepsze wieści.

- To może ja zacznę - odezwała się kiedy już sprawdzili czy są sami - Szpital jest bardzo dobrze chroniony. Udało mi się co prawda dostać do środka, ale nie miałam okazji pomyszkować głębiej, bo mnie pilnowano na każdym kroku. Obserwowałam dłużej to miejsce z okien zakładu pogrzebowego - tu zająknęła się na chwilę przypominając sobie chłodne ciało zmarłej esesmanki - a..ale w ciągu dnia nie pojawił się nikt, ze znanych nam Niemców. Nie dostrzegłam też możliwości ukrycia Sybilli.

Gdyby wiedziała, że tymi słowami wywoła burzę, pewnie wolałaby się nie odezwać.

Ostatnie czego oczekiwała było podejrzenie jednego z jej grupy o zdradę ojczyzny!

Natalia z wypiekami na twarzy przysłuchiwała się przesłuchaniu i patrzyła jak Beniaminek w końcu chowa pistolet. Odetchnęła z wyraźną ulgą kiedy Stryjek wytłumaczył się z zarzutów. Jeszcze tego brakowało, żeby zaczęli zabijać się nawzajem. Swoją drogą to nie było zbyt mądre ukrywać taki kontakt. Oblizała spierzchnięte usta.

*kilka chwil później*

Tunia jak zaczarowana przysłuchiwała się słowom Doktorka. Gdyby nie wiedziała, że studiował medycynę to pomyślałaby, że zwariował, ale w obliczu ostatnich wydarzeń gotowa była mu uwierzyć. Nie odważyła się jednak powiedzieć tego na głos, spuściła jedynie oczy, żeby nie było widać w nich podniecenia. To wszystko musiało się jakoś wiązać z Sybillą i zapiskami w ukradzionym notatniku.
Najważniejsze jednak, że znalazł miejsce, w którym prawdopodobnie ukryli ją hitlerowcy.

Teraz potrzebny był jedynie dobry plan.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline