Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2013, 14:26   #19
Poker123
 
Poker123's Avatar
 
Reputacja: 1 Poker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znany
Keitaro poruszając się po drzewach, kierował się w stronę grupy. Kątem oka udało mu się wyłapać cień poruszający się po lesie z dużą prędkością. Nie był jednak w stanie dostrzec jego wyglądu. Poza tym cały czas czół zbliżające się niebezpieczeństwo. Prawdopodobnie to samo które wyczuł przy portalu.

Kuyicha przyczajony w koronie na drzewa. Oczekiwał na nadchodzące niebezpieczeństwo. Na "szczęście", nie musiał długo czekać. W miejscu w którym stał tuż przed skokiem, a ledwie parę minut temu pojawił się wróg. Dokładniej egzemplarz tutejszej fauny. Stwór którego można by nazwać krzyżówką woła, dzika i dużej jaszczurki.

Skubaniec pomimo wielkich rozmiarów, nie należy do głupich istot. Zdawało się że dobrze wie co tropi. Gdyby nie szczęśliwy kierunek wiatru, najprawdopodobniej byłby w stanie wyczuć obecność Bukemizu.

Lion oddalił się znacząco od swoich "towarzyszy". Jednak wiedział że zawracając na pewno ich znajdzie. Przez całą drogę nie widział żadnych rozwidleń, ani polanek. Więc licząc na to że nie zboczą ze ścieżki, znalezienie ich nie stanowiło problemu. Wracając jednak do samego lasu. Asura stał właśnie przed wyborem. Choć ścieżka skręcała, prawie pod katem prostym, w prawo. Udało mu się dostrzec niewielką udeptaną (nie wyciętą) dróżkę. skręcała ona pod kątem w lewo, na jakieś 2 m tuż przed zakrętem w prawo. I nie była ona widoczna od strony zakrętu.

Rimini prowadził grupę bardzo powoli, ale ostrożnie. Nie był zadowolony że zamiast "kręgu pik" musieli ustawić się w trójkąt, ale jak mus to mus. Szczęście jednak im nie sprzyjało. W najbliższej okolicy nie było żadnej większej polany. Byli zmuszeni iść dalej ścieżką w niewygodnej pozycji. Jakby nie dość było kłopotów, Czarno włosy nie wyglądał najlepiej co chwilę zwalniał i łapał się za klatkę piersiową. Jak widać skutki przejścia przez portal nadal były dla niego odczuwalne. I jakby ostatni gwóźdź do trumny, Jaskółka wyłapał kątem oka cienie poruszające się po lesie krok w krok za nimi. Wiedział 2 rzeczy : na pewno nie są to ludzie, i nie przyszli by ich przywitać. [mat. 0,4]
 
__________________
Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie?

Ostatnio edytowane przez Poker123 : 16-01-2013 o 08:12. Powód: zdjęcie
Poker123 jest offline