- Aha, przypomniało mi się, reszta mówiła coś o kościach, posążku, kościanym kluczu i czarnej sferze. Czyli terasz szukamy tej ..sfery, i klucza. Chyba ma nam pomóc wyjść. I nie zepsuj tego, może się nam przydać. Mówię, zabierając Balkarowi statuetkę. - Nie, nie ma problemu, miło, że nie jesteś zły za to, że zostawiliśmy was samych z pająkiem. I tak niewiele mogliśmy zrobić. Stosuję się do rady Piotrka, zaglądając jeszcze w każdych drzwiach przez dziurke od klucza.
__________________ Jeśli jest ciężko to znaczy, że idziesz w dobrą stronę. |