Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2013, 15:21   #4
Kuru
 
Reputacja: 1 Kuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znany
Jak określić śmierć dowódcy? Zjawiskiem typowym? Czy może jednak nie? Arty był przecież zwykłym człowiekiem. Miał prawo wyciągnąć kopyta, zwłaszcza podczas misji. No ale czy jako lider nie powinien na polu bitwy pociągnąć z nich wszystkich najdłużej? Chyba miał do niego żal. Żal, że tak po prostu zdechł. Nie wykazał się. Poległ a przecież był dobry... co więcej – jako przywódca – musiał. No więc kim się okazał? Panienką, która dała się podejść?

- Cholera...

Burknął niezadowolony pod nosem. Natłok tych wszystkich negatywnych emocji sprawił iż zaczął stawiać Artiego w złym świetle. Jest trupem. Należy mu się szacunek... Nie, zaraz. Szacunek za całokształt. Tak. Siergiej powinien czuć respekt, może nawet dumę, że taki człowiek go prowadził. Jednak gdzieś tam głęboko wciąż czaił się ten żal. Żal, że tak po prostu zdechł. Tylko kto mu uświadomi co to powodowało skoro sam nie potrafił sobie odpowiedzieć? Sypie się! Jeszcze więcej tych bzdur a będzie musiał uczęszczać na terapię do jakiegoś psychiatry. Nie ma mowy. Nie teraz... Nigdy!

Mimo pewnych strat życie toczyło się dalej. Szybko podjęto decyzję. Drugs na stanowisku Artiego. Pogrzeb. O – już kolejna misja. A gdzie czas na podstawowe czynności jak mruganie i oddychanie? O niczym innym nie wspominając.

Brazz nie polemizował kiedy wybierano nowego dowódcę. On sam przecież się do tego przyczynił. Uznał, że tak będzie najlepiej. Ar... A... po prostu Drugs! No więc uznał, że Drugs najlepiej nadawał się na to stanowisko. On sam również miał ambicję ale był też wygodnicki. O wiele lżej jest z myślą, że nie musisz ‘niańczyć’ oddziału.

- Brazz i Drwal, idziecie między nami a zwiadem.

Ocknął się gdy usłyszał swoje imię. Tfu! Swój pseudonim. Szalone. Czy on pamiętał, bądź w ogóle znał imiona kompanów? A może nawet zapomniał swojego? Wywrócił tylko oczami na ‘między nami a zwiadem’. Nie będzie robił problemów... na razie.
 
Kuru jest offline