Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2013, 20:53   #8
Vesper
 
Vesper's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputację
Artyego już nie ma..........ehhhhhhhhhh.Każdy kto wsiadał do miecha wiedział że może go spotkać identyczny wyrok od losu.Cóż co zrobić szkoda, naprawdę szkoda.To no wciągnął mnie od oddziału.Wprawdzie nie powinni brać 15-latka,jednak mieli cholerne braki kadrowe a on wiedział jak bardzo palę się do tej roboty.Głupi gówniarz...... nasłuchałem się opowieści o tym jak wielcy wojownicy w stali walczą o lepszy świat.Teraz już rok siedzę za sterami mojej puszki.Jak na razie idzie mi nieźle.Przynajmniej jeszcze żyje.Gdybym miał podejmować decyzje teraz nie wiem czy bym zgłaszał się ponownie.Naprawdę nie wiem.Z jednaj strony strach że pewnego dnia nie wrócę ,a z drugiej nie wyobrażam sobie życia bez tunelu.Tunel.... stał się dla mnie czymś niezwykłym. Częścią mojego życia.Jak tylko przysłali żółtodziobów ojciec próbował mnie wypisać ze służby.Jednak ważniakom z ambasady spodobała się postać młodego człowieka schodzącego z własnej woli do podziemi.Pieprzony chwyt propagandowy.Jak by na kogokolwiek to działało.Właśnie musiałem iść do tych naszych ważniaków.Ciekawe kogo nam wybiorą na miejsce Artyego.

Przynajmniej jedna dobra wiadomość tego dnia.Dowodził nami będzie Drugs. Przynajmniej nie wcisnęli nam nikogo z zewnątrz.Łatwiej będzie się przyzwyczaić.Do akcji zostały mi cztery godziny.Wróciłem do ,,domu". Tak przynajmniej nauczyli mnie nazywać naszą kwaterę rodzice.Nasze stosunki znacznie się popsuły,od kiedy jeżdżę na mechu.Nawet się z nimi nie żegnam, nie opłaca się.Zawsze może skończyć się to kłótnią.Więc po co to robić?Po prostu wychodzę i tyle.

Tunel nareszcie w końcu poczułem się jak w prawdziwym domu.Co to wszystko robi z ludzką psychiką ?Nieważne teraz mam misję i to na niej się skupię.Wysłuchałem rozkazów nowego dowódcy i ustawiłem się na miejscu.No to co?. Zaczynamy ,miałem wrażenie że w końcu mogę oddychać pełną piersią.Na ustach pojawił się szaleńczy uśmiech.
 

Ostatnio edytowane przez Nasty : 24-04-2013 o 21:35. Powód: poprawa błędów
Vesper jest offline