Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2013, 11:32   #27
Sierak
 
Sierak's Avatar
 
Reputacja: 1 Sierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłość
Dzień 0., godzina 17:01 - Krypty Dordrien

Dolina opustoszałych cmentarzysk wypełniła się dźwiękami harfy trzymającego się na tyłach minstrela, melodia była niesamowita, żaden z członków drużyny nie mógł porównać jej do czegokolwiek innego zasłyszanego w życiu, popisy wędrownych bardów mogły wydać się popłuczynami w obliczu pieśni Bodwyna. Przyśpiewka o walecznych bohaterach, mimo że w dużej części niezrozumiała dla pozostałych zdawała się otulać wokół kompanów pieśniarza, delikatnie muskać ich ciała i zacieśniać się na klingach oręża. Ci trzymający broń w dłoni oprócz efektów kunsztu barda usłyszeli również ciche, wysokie rzężenie od niej emanujące. Sam Bodwyn zdawał sobie sprawę jakie ryzyko niesie używanie niebiańskich słów i nieznacznie skrzywił się w impulsie bólu, jednak nie zraziło go to od inspiracji swoich towarzyszy do, patrząc po tym co wyprawiał topornik, rzezi na nieświadomych z czym zadarli mieszkańcach grobowca.

Bodwyn otrzymuje 4 stłuczeń

Felethren, Mirra i Surreal mając i tak zablokowane krasnalem przejście zbliżyli się tylko do siebie, szykując się na wszystko co mogło jeszcze wylecieć z mauzoleum. Cała trójka gotowa była skoczyć na pomoc czy to wręcz, czy dzięki magii, bijącemu się na froncie Bodvarowi. Właśnie, Bodvar... Wampirze sługi widocznie nie spodziewały się trafić na kogoś takiej krzepy jak rudobrody krasnolud, ten nie dość że bez problemu uniknął ich szponów, to jeszcze zdołał kontratakować. Jednym, potężnym cięciem urgrosha praktycznie zmasakrował pierwszego nieumarłego i korzystając z siły uderzenia zmienił nieznacznie rozłożenie ciężaru ciała tak, by zdekapitować od razu drugiego. Kamienna ściana przyozdobiona została malowidłem z krwi, zaś to co zostało z głów pomiotów zamarło w wyrazie przerażenia. Mówi się, że nieumarli nie odczuwają strachu, bzdura. Ten kto to wymyślił widać nie spotkał wściekłego krasnoluda. Rozluźnienie się Bodvara było jednak przedwczesne...

Dwójka popleczników była jedynie wstępem do prawdziwego zagrożenia, które dostrzegła dopiero Samira inkantując modlitwę do Tyra. W głębi krypty czaiła się niewidzialna sylwetka koncentrująca się na tajemnych gestach aktywacji zaklęcia.


Mężczyzna był chudy, lecz bardzo przystojny i to mimo oblicza o nieco dzikich rysach. Miał gęste, czarne włosy i niemal beżową skórę oraz starannie przycięte wąsy i brodę. Nosił na sobie wspaniałą, jedwabną szatę, zapiętą z przodu na wysadzane klejnotami guziki oraz wyszywaną złotą nicią.

Samira rzuca Wiedza (religia) ST 18: 5 + 11 = 16 (porażka)
Samira rzuca Czarostwo ST 18: 4 + 13 = 17 (porażka)

Mimo, że kapłanka domyślała się oczywiście roli niewidzialnego mężczyzny w obecności nieumarłych wewnątrz grobowca, nie mogła sobie przypomnieć żadnych konkretnych informacji na temat przeciwnika, stres potrafił zjeść nawet największego geniusza. Podobnie było z rzucanym przez oponenta zaklęciem, coś dźwięczało... Na pewno Samira rozpoznawała magiczne gesty, jednak nie dość szybko, by ostrzec pozostałych. Mężczyzna wystawił przed siebie dłoń upuszczając na ziemię odrobinę futra i szklany patyczek, wnętrze krypty jak i okolicę wypełnił ogłuszający huk. W mgnieniu oka, co zdołali dostrzec już wszyscy, z grobowca wydobył się oślepiający blask światła zatrzymujący się dopiero na wrotach stojącego naprzeciw mauzoleum i roztrzaskując je na kilka kawałków. Stojący na linii strzału Bodvar, Samira i Felethren w ułamku sekundy odczuli na sobie niszczycielskie działanie magii.

Chahir rzuca test czarującego na OC 21: 16 + 8 = 24 (sukces)
Chahir rzuca test czarującego na OC 19: 20 + 8 = 28 (sukces)

Bodvar rzuca test Refleksu ST 19: 12 + 7 = 19 (sukces)
Samira rzuca test Refleksu ST 19: 11 + 6 = 17 (porażka)
Felethren rzuca test Refleksu ST 19: 7 + 4 = 11 (porażka)

Bodvar otrzymuje 11 obrażeń
Samira otrzymuje 35 obrażeń
Felethren otrzymuje 24 obrażeń

Potężna błyskawica bez problemu przełamała odporność na magię elfa i krasnoluda, ten drugi widząc iskrę zaklęcia zdołał skoczyć w bok do wnętrza grobowca uzdatniając jednocześnie przejście, mimo wszystko jego metalowa zbroja przyciągnęła wiązkę elektryczności sprawiając, że broda i włosy stanęły mu dęba. Najgorzej dostała Samira, jednak to wątły elf stojący z tyłu nie dał rady ustać potężnej dawki magii padając na ziemię bez przytomności, stan Felethrena w ułamku sekundy stał się krytyczny. Mężczyzna nie miał zamiaru poprzestać, korzystając z osłony niewidzialności szybko zaczął inkantować kolejne zaklęcie...

***

Chahir (66 pw): KP 26 (dotyk 16, nieprzygotowany 21), MRO Wytrw +3, Ref +10, Wola +11;
 
__________________
- Alas, that won't be POSSIBLE. My father is DEAD.
- Oh... Sorry about that...
- I killed HIM :3!

Ostatnio edytowane przez Sierak : 16-01-2013 o 11:38.
Sierak jest offline