Facet spochmurniał pomimo zażytych substancji.
-Tak to... niemiły gość. Przejął niedawno władzę . Ostro wszystkich wyrolował. Wszystko w imię wojny z tymi czarnuchami Ruoolers`ami. Ostatnio tamci podjechali pod stare kino, rozpierdolili całe wejście. No , ale Dead Road Ministry mają swoje umocnienia. Jak jebneli z ciężkiego karabinu to tamtym nogi pourywało. Teraz ich okolica to prawdziwa forteca. Ogólnie mało kto się tam kręci. Wypędzili większość mieszkańców.
Popatrzył na łowcę celniejszym wzrokiem.
-Kupujesz te skurwiałe draxy czy nie? |