Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2013, 23:56   #73
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Kesa, przerażona chyba bardziej niż sołtys – ciągle pamiętała swoją ucieczkę przed stadem, atak na elfa i śmierć Bućko – zamarła na chwilę w bezruchu.

Po sekundzie otrząsnęła się z szoku i rzuciła w stronę schodów. Potknęła się na stopniu, ale już po chwili była w swojej izbie. Podniosła łuk, pchnęła okiennicę i nałożyła strzałę na cięciwę, szukając celu.

Na dziedzińcu pod nią trwała jatka. Kesa nie była zbyt dobrą łuczniczka – do tego ręka jej drżała, wiedziała, ze nie trafi, bała się kogoś ranić. Opuściła dłoń, przymknęła oczy i skoncentrowała się, zmuszając umysł do posłuszeństwa.

Wilki są zwierzętami stadnymi. Porozumiewają się, pracują w grupie. Potrafią śledzić swoje spojrzenia, podążać za spojrzeniem innych członków stada. Jeśli uda się jej zwrócić uwagę jednego zwierzęca, zaalarmuje ono inne.

Wyobraziła sobie płonącą ścianę ognia. Przyszło jej to o tyle łatwo, ze mogła sięgnąć do wspomnień. Skupiła się, zbierając krążące w jej ciele kawałeczki magii. Była zdeterminowana – jeśli będzie to konieczne i magii zabraknie sięgnie do sił życiowych. Potrzebowała utrzymać iluzję na tyle długo, żeby zwrócić uwagę stada. Wilki powinny zareagować paniką automatycznie, zanim zorientują się, ze ogień nie parzy. Wybrała miejsce na środku dziedzińca, gdzie chciała wygenerować iluzję ściany ognia.

Pozwoliła przepłynąć magii przez swoje ciało.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline