Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2013, 17:24   #13
Kuru
 
Reputacja: 1 Kuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znanyKuru nie jest za bardzo znany
Była prawie totalna cisza. Szczęk metalu mimo wszystko był uspokajający, znacznie przyjemniejszy dla ucha niż skowyt tych pseudo zwierząt czających się po kątach. Brazz poruszał się jakby chciał a nie mógł. Czyżby jego maszyna odmawiała mu posłuszeństwa? Bo przecież byłby nienormalny gdyby za ten stan winił siebie... swą niechęć.

- Nie włączać reflektorów, na razie zatańczymy po ciemku...

- Zatańczymy? – Jakoś nie mógł powstrzymać się od sarkastycznego tonu.

Nim skończył się szczerzyć pod nosem ktoś coś krzyknął. Okazało się, że Napoleon wychwycił na radarze grupkę całkiem szybko poruszającego się gówna. Szczury. Znalazły się pod jego stopami dosłownie w jednej chwili. Na szczęście szybko zostały poczęstowane z miotacza ognia.

- Brazz, Drwal, jakim kurwa cudem to gówno wyskoczyło tuż obok mnie?

- Emmm... – obejrzał się za siebie jakby szukając odpowiedzi. Niestety jedyne co znalazł to Vess’a i Drwala, którzy bratali się z powierzchnią płaską. Jak dzieci. Parsknął śmiechem gdy zguby zostały odpowiednio skarcone. Oraz powstrzymał się od przekleństwa gdy Drwal próbował z niego zażartować. Tak, miłościwie to zignorował.

- Brazz, możecie zwiększyć odległość do nas.

- Możemy? To znaczy, że dajesz mi wybór? Coś nie przekonywując brzmisz.

I znów sarkazm... pozwalał mu radzić sobie z sytuacją. Jego minusem był też fakt iż z pewnością Drugs nie będzie zadowolony z jego szczekania. No trudno. Nie ma ogona, zatem nie ma co podkulać. Przyjmie ciosy na klatę.
 

Ostatnio edytowane przez Nasty : 24-04-2013 o 21:37. Powód: poprawa błędów
Kuru jest offline