Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2013, 09:41   #35
sheryane
 
sheryane's Avatar
 
Reputacja: 1 sheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwu
Majaczył. Pewnie gdyby był świadom otoczenia - a zwłaszcza tego do kogo mówi - to mógłby zarzucić sobie bluźnierstwo. Samira nie przejęła się jednak zbytnio jego słowami. Zdębiała natomiast, gdy ciemna dłoń spoczęła na jej policzku. W pierwszym odruchu miała ochotę szarpnąć się w tył. Odraza do mrocznych elfów; niechęć do Felethrena, którą wzbudził w niej przy pierwszym kontakcie; wspomnienie zmasakrowanych ciał po przejściu drowów... Wszystko zagotowało się w niej, miała ochotę odtrącić dłoń, uderzając na odlew. Narzuciła sobie jednak spokój, wzięła głęboki oddech i spokojnie wstała od nieprzytomnego elfa. Mięśnie wciąż ją bolały od niekontrolowanego skurczu. Nie była pierwszą lepszą rozhisteryzowaną kobietką, która podskakiwała ze strachu na widok wszystkiego, co jej się nie podobało.

- Lepiej dla niego, by się szybko ocknął. Jeszcze powie coś, czego będzie żałował. - mruknęła pod nosem, podchodząc z ociąganiem do swoich rzeczy i wyciągając z nich zwinięte posłanie.
Podeszła na powrót do mrocznego elfa i podłożyła mu tobołek pod głowę, chcąc zapewnić mu choć minimum jakiegokolwiek komfortu.
- Nie wiem, ile w nim woli życia i siły przetrwania, ale może mieć problem z dalszą podróżą jeszcze dziś.
 
__________________
“Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.”
sheryane jest offline