Knajpa robiła wrażenie przytulnej i przyjaznej. Pojawiła się nadzieja, że niesmak związany z niedawnym pojedynkiem, porażką który jak ość zawadzał Finrodowi się zakończy. Zawsze kufel piwa i kobiece jędrne pośladki i wylewny biust potrafią skutecznie zastąpić te odczucia. ... I tak się stało, rozmowa się toczyła co raz płynniej i zaczęła dotyczyć innych spraw niż te o których Fin wolał niepamiętać. Gdzieś w duszy zapisał sobie tych ludzi, zostaną już na pewno w jego "liście spraw do załatwienia" ...
Do Kos i tak zmierzamy .. i chyba nie poruszamy się jakimś strasznym tempem, więc czemu nie, można go zabrać ... a i mikstura się może zdać w trudnej chwili. Pomyślał Fin. - Czyli proponujesz nam podróż wozem? Zapytał trochę żartobliwie trochę na serio. - Wyruszyć jeszcze dziś? Nie wiem co na to moi towarzysze, chcieliśmy trochę odpocząć .. zastanawiał się głośno, - Ale jeśli inni się zgodzą to i ja tu sam przecież nie zostanę ... a flaszkę przyjmę .. jednak, nie znamy Cię więc nie dziw się mojej nieufności ale wypij proszę jedną tu i teraz ...
Chciał się przekonać czy czasem Horacio nie zamierza im krzywdy zrobić swoim podarunkiem, z rezerwą jednak podchodził do tego typu sytuacji .. ufaj swoim, tyle wiedział !
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Ostatnio edytowane przez Szamexus : 20-01-2013 o 20:13.
Powód: literówki
|