Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2013, 21:02   #24
Gerappa92
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
Andre po cichu zbliżał się do rozwidlenia, znacznie oddalając się od pozostałych. Na rozwidleniu było czysto ale miał tu czekać na resztę. Francuz zaczął celować na zmianę to w jedno to w drugie rozwidlenie. "Ehh co za nudy" - pomyślał. Nagle radar, który był ustawiony na max, zaczął wyświetlać pojedyncze punkty...

– Panowie coś się zbliża. Mam na radarze kilka punk.. yyy.. znaczy się kilkanaście.. Zaraz, zaraz. O kurwa! To prawdziwe animal planet. Sam sobie nie poradzę. Robię odwrót. – Rzucił do kompanów przez radio.



W momencie kończenia zdania, nie dało się zliczyć punktów na radarze. Sapanie ogromnej watahy przypominało zbliżający się parowóz. Jazgot, szczekanie i warczenie roznosiło się po tunelu. Im bliżej były mutanty tym hałas stawał się coraz bardziej nie do wytrzymania. Szybko przesunął suwak modułu słuchowego, tak aby wyciszyć te nieznośne dźwięki. Zbyt wiele się nasłuchał opowieści o tym jak bębenki pękały i uszy krwawiły od tego jazgotu. Zza zakrętu wyłoniły się pierwsze młode wilki. Andre przeładował i odbezpieczył broń, lecz 100 naboi na minutę tylko je rozdrażni. A było ich co najmniej 50, jak nie więcej. Skierował się na sąsiednią ścianę i wcisnął pedał gazu na maksa by zaraz zrobić wyskok i odbić się od niej w stronę wyjścia. W locie skierował lufę w stronę nadciągającej watahy i odpalił serię. Andre biegł wyciskając z mecha maksymalną prędkość i co jakiś czas strzelał w zbliżające się zmutowane wilki.
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline