Dzień 0., godzina 17:07 - Krypty Dordrien
Drużyna poszukiwaczy przygód błyskawicznie wzięła odwet za rannych towarzyszy. Bard zaprzestał śpiewu na rzecz inkantacji zaklęcia, które w ułamku sekundy eksplodowało skrzącym pyłem rozświetlając większą część grobowca, w tym oblepiając również niewidzialnego adwersarza. Zaskoczony nieumarły nie miał czasu nawet zareagować, gdy dopadł do niego wściekły krasnolud tnąc potężnie adamantowym orężem. Pieśń Bodwyna eksplodowała z ostrza topora kakofonią niskich dźwięków rozrywając tkanki nieumarłego potwora i rozrzucając je wokół, niemal całkowicie odsłaniając wnętrzności mieszkańca mauzoleum. Ten jednak zamiast przybrać na twarz grymas bólu i przerażenia, wyszczerzył demonicznie wampirze kły po czym zamienił się w chmurę ledwo widocznego gazu. Bodvar odruchowo ciął na odlew, jednak jego broń przeszyła tylko powietrze zatrzymując się na płycie grobowca i rozbijając ją na pół.
Bodwyn rzuca Wiedza (religia) ST 18: 19 + 13 = 32 (sukces)
Widząc sposób, w jaki ciało przeciwnika straciło materialność Bodwyn od razu dodał dwa do dwóch i zidentyfikował rodzaj przeciwnika, z jakim przyszło się zmierzyć drużynie. Wampir po tym, jak jego ciało zostaje zniszczone zmienia się w postać gazową w której musi dotrzeć do swojej trumny w przeciągu dwóch godzin. Tam zaś staje się całkowicie bezbronny i podatny na wszelkie obrażenia, które dopiero zapewnić mu mogą śmierć ostateczną. Pozostało podjąć tylko decyzję czy warto czekać i zlikwidować zagrożenie tu i teraz, czy iść dalej zostawiając odsłonięte plecy.
W czasie, w którym bard miał czas na rozważania Surreal i Bodvar zajęli się przekopywaniem grobowca. W jednej z trumien krasnolud natrafił na kilka worków, prawdopodobnie łupów zebranych z ciał innych rabusiów grobów. Po odwiązaniu węzła oczom berserkera ukazała się kupa złota i srebra, na jej szczycie zaś spoczywał wystawny pierścień z granatem oraz niewielki szmaragd. Wszystko oczywiście zostało poprzedzone zapewnieniem łotrzycy z Telflamm, że nagrobki nie są zabezpieczone żadnymi pułapkami.
Bodvar znajduje 4850 ss, 950 sz, pierścień z granatem oraz mały szmarad
W międzyczasie Samira miała czas zająć się nieprzytomnym drowem. Jak się okazało pieśń barda oprócz wzrostu możliwości bojowych zapewniała również ograniczone zdolności regeneracji, tak więc mroczny elf bardzo szybko odzyskał przytomność i był w stanie nawet iść o własnych siłach.
Ciągle rozczarowana swoim nieudanym atakiem Mirra po kilku chwilach dołączyła do myszkujących w mauzoleum Surreal i Bodvara, z tym że ona szukała akurat swoich strzał, nie wiadomo ile będzie jej jeszcze potrzebnych w dalszej wędrówce. Ku swojemu zadowoleniu (lub niezadowoleniu), znalazła dwa pociski które okazały się być w pełni sprawne... Trzeci niestety nie wytrzymał impetu uderzenia w ścianę i złamał się na pół, stając się bezużytecznym.
Bodwyn +100 PD
Drużyna +125 PD