Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2013, 15:11   #13
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Elf był zdumiony widząc to co się z nim dzieje. Dotknął swojej twarzy rozcierając krew, która wyciekła z rozcięcia. Była ciepła. Czuł ponownie od siebie ciepło. Jakby cały chłód i moc nekromancji z niego uciekła. Zbroja także wydawała się inna. Z czarnogranatowych zdobień wszystko błyszczało się jak zwykła wysokowęglowa stal wykuwana przez krasnoludów w Ironforge. Aeshadiv podniósł swój topór. Dotknął jego ostrza. Nie czuł przejmującego zimna. Runy wygasały. Jakby całe przekleństwo zostało anulowane. Zielony symbol jego przekleństwa był widoczny w najmniejszym stopniu.
Dopiero teraz elf zauważył jeszcze jedną rzecz. W odbiciu jego twarzy nie widział niebieskiego blasku bijącego z jego oczu. Znów były zielone.
Aeshadiv kucnął i przysiadł na ziemi. Pomiędzy szczeliny jego zbroi dostała się trawa. Elf zamknął oczy i próbował ogarnąć to co się właśnie dzieje.
- Co tu się stało? Gdzie my jesteśmy? Czy tutaj nie sięga moc z Northrend?
 
Aeshadiv jest offline