Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2013, 21:35   #64
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
“Szaleństwo” pomyślał Erland widząc jak Półręki znika w płonącym budynku. Szanse na uratowanie Aemona były bliskie zero, ale jeżeli komuś miało się to udać to tylko doświadczonemu zwiadowcy.

Kapłan szybko powrócił do opatrywania rannych. Brał najcięższe przypadki poparzonych, połamanych, a także tych z głębokimi ranami ciętymi - Wrony i Skagosów nie robiło mu to różnicy. Szeptał do samego siebie, prosząc bogów o litość, czasem jedynie wydając tylko krótkie rozkazy by ktoś przyniósł mu wody, podał moździerz z jego torby czy wybrane ziele.

Nie wszystkich udało mu się uratować. W ramionach Erland zmarł młody zwiadowca, który umierając błagał kapłana by przekazał jego matce, że bardzo ją kocha. Starzec nie zdążył też pomóc wysokiemu Rorkowi, który wykrwawił się na śmierć - miał głęboką, brzydką ranę zadaną toporem. “Jeszcze jedna ofiara bezsensownego konfliktu” powiedział sam do siebie.

Ratowanie życia pochłonęło Erlanda bez końca, nic innego się nie liczyło. Czasami tylko spoglądał w stronę wieży zastanawiając się czy Qhorin Półręki wyjdzie z niej żywy.
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.
woltron jest offline