Dirith;
Bez problemów udało się otworzyć skrzynkę. Nie miała nawet zamka! Było to podejrzane i zastanawiające, ale w końcu właśnie z powodu zamka dłuższa chwilę wątpiłeś, czy prowokująco łatwa do otworzenia szkatułka nie wybuchnie. Nie wybuchła.
* * *
It is time to get down to business by ~milissaroland on deviantART
- We`re going to have soooo much fun!...
- Dziwne...
- Hm?;3 Co jest dziwne? Statek z drowem na pokładzie, zaatakowany przez krakena? Zgubiony notatnik? Układ z Maginią i wielka latająca meduza? Niefortunna śmierć króla, śmierć wielu mądrych, zapobiegliwych mędrców i magów, panika, niestrzeżony już przez nikogo, absolutnie nikogo mądrego, pokój Lady Makbet? Amulet, który przypadkiem wypadł z kieszeni? Kleryk ratujący drowa z planu Mgieł, to jest dziwne? Śmierć nudnego i upartego maga, odnaleziony notatnik w skrytce zamykanej jego amuletem i ten sam drow? Nadążasz? To nie jest dziwne, this is Chaos!;3
- DokÄ…d go zabierasz?
- Oh my, nigdzie!;3 – uśmiechnął się niewinnie Verion. – Jego Wolna Wola nie jest w moich rękach. Śmiertelnicy są jak Silversting, przychodzą i odchodzą, czasem bez sensu i potrzeby zagapią się i zostają na dłużej, stają się nudni, trzeba zrzucić im na głowę upominający fortepian, hm?;3 Ale niektórzy są jak Dirith i warto, aby zostali dłużej... o wiele dłużej...
* * *
Dirith;
W skrzynce znajdował się upragniony notatnik Riktela! Zmarnowany przez morską wodę i Silverstinga, ale był! Kilka wydartych kartek leżało pod nim, złożone w kostkę. Nie były to jakieś specjalnie interesujące strony, może Silversting coś w nich widział...? Po szybkich oględzinach notatnika okazało się, że wydarto z niego więcej kartek, niż odnalazłeś pod notatnikiem. Szlag by trafił. Generalnie Silversting mógł z nimi zrobić wszystko... Gdzie są teraz i co na nich było pewnie nigdy się nie dowiesz.
A Może By Tak spróbować ich poszukać? Tylko jak...?
Najbardziej interesujące ciebie kartki były, choć brakowało jednej z ważnego dla ciebie rozdziału. Niby nic specjalnego, a jednak ta kartka dręczyła twoje myśli. Nie za bardzo pamiętałeś co tam było. Pewnie nic ważnego...
W skrzynce było jeszcze coś, co bardzo przykuwało uwagę.
Hand-held Lightning Ridge Black Opal | Flickr - Photo Sharing!
Kamień był niewielki, ale niesamowicie piękny i magnetyzujący. Ze zdumieniem odkryłeś, ze gapiłeś się na niego dłuższą chwilę, jakby zapominając po co naprawdę tu przyszedłeś.
W skrzynce ani w skrytce nie było nic więcej.
Dirith, Kiti;
A zatem co dalej? Chwilowo utknęliście w mieście pełnym anarchii i golemów, bez zbytnich perspektyw. A Może By Tak spróbować jakoś naprawić problem z golemami i zostać miejscowym bohaterem? Hmm... A Może By Tak sprawdzić co tu robi ten statek? Poszukać kartek z notatnika? [szufelka i kopiemy w gruzie?] Zbudować statek i odpłynąć z wyspy, zostawiając/zabierając miejscową ludność...?