Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2013, 09:11   #35
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Akcja odwetowa przebiegła nad wyraz pomyślnie. Dwaj zwiadowcy padli, zanim zdążyli sięgnąć nawet po broń. Atak z zaskoczenia był jak najlepszym pomysłem. Kapłanka podeszła do leżących ciał i klęknęła obok nich. Odprawiła krótką modlitwę za duszę zmarłego do Lathandera.
-Co robimy z tym drugim? - spytała towarzyszy, spoglądając na nieprzytomnego bandytę.
-Jak mniemam, trucizna będzie działać nieco dłużej niż ich potencjalny zwiad. Musimy zdecydować co dalej. Jeśli nie wrócą niedługo do dworu, tamci się zorientują, że coś jest nie tak. - pierwsza część wypowiedzi kleryczki skierowana była do diablicy, druga - do całej grupy.

Kiedy jej towarzysze zaczęli się naradzać, Dorien poprosiła Drakonię na krótką rozmowę.
-Doceniam twój kunszt w walce, jednak zaatakowanie ich bez nas było raczej lekkomyślne.- spokojnym tonem oznajmiła kobieta.
-W grupie mamy większe szanse na przeżycie i rozwiązanie problemu, a nie wiedziałaś czy jesteśmy w pobliżu. Nie podejmuj takich decyzji sama, dobrze?- młoda kapłanka nie rugała diablicy.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline