Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2013, 09:43   #39
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Krasnolud nie przejął się zbytnio słowami Samiry, o ile te w ogóle były skierowane do niego.
-Jeśli lubisz głodować, to nie ma sprawy. Po prostu nie uwzględnimy cię w podziale tego, co tu znaleźliśmy.- wyszczerzył zęby w paskudnym uśmiechu.
-Z resztą zauważ, że te groby były już splądrowane. Ja tylko zabrałem złodziejom ich łup. A że nie wiem co należało do którego umarlaka, to zabieram wszystko, co by nie bezcześcić ich kosztowności.- krasnoludzka logika była niepojęta dla większości ludzi, jednak coś w tym było. Kiedy skończył, wyszedł przed grobowiec.
-Widzę że nasz przytulasek wrócił do żywych. - warknął rudobrody, patrząc na drowa.
-Jak się boisz walki to nie podchodź bliżej, bo znowu będzie cię trzeba odciągać nieprzytomnego jak zobaczysz krew. - rzucił, kierując się w stronę rzeczy drużyny.
-Póki co wszystko proponuję chować do plecaków. Rozdzielimy wszystko, jak będzie na to czas i miejsce. I piwo.- mówiąc to, Bodvar chował znalezione monety i biżuterię do plecaka.
-Spróbujmy zatem!- zakrzyknął z radością prawdopodobnej kolejnej walki brodacz, kierując się do wskazanych przez Samirę drzwi.
-Które najpierw proponujecie?- spytał towarzyszy.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline