Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2013, 11:17   #18
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Willy nie miała powodu by w pełni zaufać nieznajomemu mężczyźnie, zwłaszcza po tym co widziała w jego wykonaniu. Jednak po całym zajściu na peronie, zostawanie na nim nikomu nie wydało by się dobrym rozwiązaniem. Po za tym każda informacja jaką mogli się między sobą podzielić, na temat całego tego zamieszania, mogła okazać się bezcenna. Idąc razem w stronę schodów waszą uwagę jeszcze przez chwilę przykuła poświata światła padająca na ścianę. Źródłem okazało się wnętrze wagonu z którego teraz wydobywały się falę płomieni. Oboje wiedzieliście już co stało się z ofiarami jatki w metrze. Patrząc po sobie nawzajem mieliście już pewność, że dla żadnego z was nie jest to zaskakujący widok. Stawało się dla was jasne, że wasze spotkanie na pewno nie było przypadkowe.

Wychodząc ze stacji zobaczyliście coś co na chwilę was zamurowało. Kiedy schodziliście wcześniej na dół, byliście w jakiejś wyludnionej, zapyziałej dzielnicy, gdzie spotkanie kogokolwiek graniczyło z cudem. Teraz zamiast tego przed wami widniała tętniąca życiem dzielnica, pełna aut i mieszkańców.

[media] http://1.bp.blogspot.com/_q67fCQy6Hx...t-portland.jpg[/media]

Gdy odwróciliście się na chwilę by spojrzeć na podziemie metra, zobaczyliście najnormalniej w świecie funkcjonujący środek transportu. Wyglądało to zupełnie tak jak gdyby nic się tutaj nie stało. Mimo wszystko oboje chcieliście się stąd w końcu wydostać. Tomas złapał przejeżdżającą obok was taksówkę, wsiedliście i ruszyliście w stronę jednego z jego apartamentów.
Gdy jechaliście na miejsce odezwał się telefon Wilhelminy. Głos w słuchawce nie wydawał się być znajomy.

-Witam Pani Jones. Poinstruowano mnie bym przekazał Pani dane z autopsji ciał znalezionych niedawno przez policję. Podobno jest Pani zainteresowana całym śledztwem. Z sekcji wynika, że osoby te zmarły w skutek postrzałów i tortur przy użyciu rozgrzanych prętów, użyto ich głównie na plecach ofiar. Kaliber pocisków wyjętych z ciał odpowiadał broni typu standardowe uzi lub karabin MP5 a do tego jakiś większy pistolet lub rewolwer. Po śmierci, przypalano je ogniem i i cięto na kawałki. Z zawartością ich czaszek było coś nie tak. Nie umiem dokładnie stwierdzić jak to się stało, w każdym razie ich mózgi wyglądają tak jakby ktoś wprowadził im mini palnik i przypalił go od wewnętrznej strony. Może wprowadzono im jakieś urządzenie przez ucho, niestety nie znalazłem w nich uszkodzeń, więc nie mam aktualnie pomysłu co się mogło stać. W każdym razie to wszystko z mojej strony. W razie pytań proszę kontaktować się z osobą odpowiedzialną za śledztwo.-

Po wysłuchaniu listy obrażeń zadanych ofiarom Willy przez chwilę rozmawiała jeszcze z mężczyzną o szczegółach tożsamości ofiar. Niestety uzyskane informacje nie były zbyt przydatne. Standardowo okazało się, że były to osoby w różnym wieku, obu płci które nie miały nawet szans się znać. Jones domyślała się, że po zajściu w metrze standardowe metody śledcze nic nie dadzą w tej całej sytuacji. Miała wrażenie, że to coś co tym wszystkim kieruje, samo decyduje o tym czy dać im się znaleźć czy też nie. Aktualnie wyglądało to tak jakby to oni byli czyimś celem, a nie na odwrót. Po kilkunastu minutach dojechaliście do apartamentu, gdzie mogliście w końcu odetchnąć i spokojnie porozmawiać.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline