- No nieładnie. Nie podoba mi się ta widownia. - Cave zatrzymał samochód z dala od Shellville. - Nie możemy tak po prostu tam wjechać. Proponuję ułożyć jakiś plan. Ja mógłbym się wrócic na motorze. Wjadę na górę kanionu i stamtąd przyjrzę się przez lunetę co tam słychac. Poszukam ich i jeśli się uda, kropnę któregoś z daleka. Co o tym myślicie?
__________________ Szczęścia w mrokach... |