Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2013, 19:02   #20
Vesper
 
Vesper's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputację
Lucjusz
Przybycie nieznajomego wcale cię nie zdziwiło.Po prostu zwyczajny debil jakich wielu w tych czasach.Gdy tylko skończyłeś jeść udałeś się do swojego pokoju.Nic specjalnego.Zwykły pokój,jedna ze ścian zrobiona była z dykty.Za łóżko robił tylko sam materac.W kącie stało jakieś stare wiadro do załatwienia ewentualnych potrzeb.Nie pozostało ci nic innego jak położyć się spać.Po jakimś czasie to twojego pokoju wpadło kilku strażników.Przerzucili tylko na szybko twoje rzeczy i bez żadnego wyjaśnienia wyszli.Co jest kuźwa?
Wyjrzałeś na korytarz.Okazało się że wchodzą tak do każdego pokoju.Czegoś szukają.No nic rano będziesz się tym przejmował.

Anastazja Witt
Wracałaś właśnie od Michała,gdy z baru wyszło kilku strażników.Nie wyglądali na zachwyconych.Z przyzwyczajenia ukryłaś się w najciemniejszym miejscu.Gdy tylko cię minęli weszłaś do baru.Sytuacja nie wyglądała na za ciekawą.Wszystko było porozrzucane,łącznie z meblami.Pobiegłaś sprawdzić co z twoją ekipą.Na miejscu zastałaś Żmiję cucącą Żuka. Gdy tylko cię zobaczyła przystąpiła do wyjaśnień.
-Przyszli szukać tego sztucera,na wachcie akurat stał Żuk.Nie chciał ich wpuścić do pokoju to dostał po łbie.Chyba nic poważnego powinien zaraz dojść do siebie.Chcieliśmy już interweniować ale wiesz ...........zaskoczyli nas no i mieli broń.Bez trupów by się nie obyło.Tamtego sztucera nie naleźli za dobrze schowany.Wolałaś sama sprawdzić stan żuka,gdy upewniłaś się że wszystko z nim w porządku sprawdziłaś co z resztą grupy.Żmija i czerep wyszli z incydentu bez najmniejszego szwanku.Tysio wyglądał trochę blado i raczej nie czuł się za dobrze.Jednak nikt go nie uszkodził.

Piotr Lenard
Wyszedłeś na zewnątrz.W spokoju zapaliłeś pierwszego szluga.Czekałeś.Po drugim fajku miałeś się już zawijać do środka, gdy z cienia podszedł do ciebie nieznajomy mężczyzna.Wyglądał raczej normalnie.Krótko ścięte włosy oraz kilkudniowy zarost.Ubrany w mieszankę kamuflaży różnych typów.Po chwili milczenia podał ci dłoń mówiąc.
-Tomasz Kruczkowski, lub po prostu Kruk.Bez zbędnego pierdolenia.Tamten sukinkot chce się dorwać do transportu z zewnątrz.Towar jest przeznaczony dla specjalnych ludzi i ja miałem dopilnować aby nikt się do niego nie dorwał.Niestety straciliśmy kontakt z Mrówami które niosły sprzęt.Wątpię też abyśmy znaleźli ich żywych.Wygląda n to że tamten wie gdzie leży sprzęt.Jeśli zgodzisz się razem ze mną go śledzić wynagrodzę ci to.Medyk zawsze się przyda.Jako nagrodę dostaniesz taki mały papierek z podpisami kilku wpływowych osób i z kilkoma pieczątkami.Dzięki niemu będziesz miał wolny wstęp do wszystkich placówek militarnych i ewentualnej pomocy ze strony napotkanych oddziałów. Zainteresowany?Wtem z baru wyszło kilku strażników.Musieli wejść do środka gdy paliłeś szluga.Gdy tylko cię rozpoznali dali ci spokój i poszli w swoją stronę.
Arkadiusz Sawicki
Czekałeś aż strażnicy skończą przeszukanie.Jednak inspekcja nic nie wykryła.Rad nie rad odebrałeś od ,,starszych'' Tajgę.Dobra broń,jej jedyną wadą była łamana konstrukcja.Trzeba ją było przeładowywać do dwa strzały.Jednak możliwość wykorzystania dwóch typów amunicji była znacznym plusem.Poszedłeś z powrotem do baru.Wszystko było porozwalane.Nigdzie nie było też barmana, ani medyka.Poszedłeś sprawdzić co z dziewczyną.Wszystko wyglądało w porządku.Gdy już miałeś zostawić ją w spokoju usłyszałeś tylko ciche
-Dziękuję.
Jak się nazywasz?Zapytałeś
Olga. Odparła równie cicho.
Wróciłeś na miejsce i postawiłeś przewrócony stolik siadając przy nim.
 
Vesper jest offline