Wątek: Wybrańcy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2013, 13:29   #37
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Rabe z śmiertelną powagą traktował próbę. Nie wiedział czy już się zaczęła kiedy zszedł do świątyni razem z resztą. Szybko zorientował się że ma do czynienia z nie byle jaką mocą. Gdy wszyscy weszeli a klapa się zamknęła to na dodatek zniknęła, wyjścia już nie było. Nagle zrobiło się ciemno, ale tylko na chwilę. Gdy Aldebrand ponownie znalazł się w świetle pochodni do okoła niego już nikogo nie było. Zniknęli bez śladu.
Z pierwszego korytarza dobiegł go głos kobiety oferującej mu pomoc od Pana Rozkoszy. Aldebrand zawsze poświęcał się swoim zadaniom, nigdy nie miał czasu na zakładanie rodzin, dlatego nie wierzył w obietnice kobity.
Drugi korytarz należał do Khornea. Te obietnice bardziej trafiały do rycerza. Już miał robić krok w stronę wojownika gdy dobiegł go głos z trzeciego korytarza.
- Ernest? - zapytał z niedowierzaniem - Przecież ty... ja... - nie wiedział co odpowiedzieć byłemu towarzyszowi - To głos mi kazał a ja głupi zrobiłem to, sam nie wiem czemu mu uległem.
Z kolejnego korytarza wyszedł znajomy mu Heinrich, tego Aldebrand też nie mógł się spodziewać. Ale nie zastanawiał się nad tym, jak oni się tu znaleźli.
- Ernest wiele mnie nauczył. Okaż mu choć trochę szacunku, Heinrich. Jednak z drugiej strony masz wiele racji...
I w tym momencie dobiegł go piąty głos, najbardziej tajemniczy. - Co tam jest? - zapytał obecnych - Co to za głos?
Z algebraicznego punktu wiedzenia piąty głos się mylił, ale Aldebrand szybko nabrał przekonania że to nie o to chodzi. Nikt mu jednak nie odpowiadał. Wszyscy stali nie reagując na świat zewnętrzny, tylko wpatrując się przed siebie, jakby w zamyśleniu, jakby coś widziały za horyzontem, jakby tu nie było ścian, jak kukły.
Rycerz niezdecydowanym, lekkim i powolnym krokiem ruszył w głąb tajemniczego korytarza.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline